Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nielegalna spółka

(lid)
System był prosty. Kierowca wjeżdżał na teren zakładu. Legalnie. Przywoził pierścienie. Pracował na zlecenie transportowej firmy, która wykonywała usługi na rzecz Bumar–Fablok w Chrzanowie.

System był prosty. Kierowca wjeżdżał na teren zakładu. Legalnie. Przywoził pierścienie. Pracował na zlecenie transportowej firmy, która wykonywała usługi na rzecz Bumar–Fablok w Chrzanowie. Jednak po wyładunku samochód nie wyjeżdżał pusty. Miał na plandece kratownice, rury, krążki wypalane… cały asortyment nielegalnej produkcji, którą ktoś na materiałach i urządzeniach zakładowych wykonywał. 39–letni kierowca wpadł podczas rutynowej kontroli.
Akt oskarżenia przeciwko mieszkańcowi Chrzanowa wpłynął do sądu. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Jednak dla organów ścigania równie ważne jak ukaranie kierowcy, jest znalezienie i oskarżenie wszystkich osób, które mu pomagały. W proceder musiał zaangażowany być cały sztab ludzi.
– Kierowca wpadł przy rutynowej kontroli podczas wyjazdu z zakładu. Na plandece samochodu miał ułożone w stos drewniane bale. Za tymi balami, ukryto nielegalny towar, który miał wyjechać z Bumar–Fablok. Rzeczy, które wywożono, nie były przedmiotem produkcji. Ktoś wykonywał je specjalnie na indywidualne zlecenia – tłumaczy prokurator rejonowy Zbigniew Uroda.
Kierowca podjeżdżał i wyładowywał towar. Załatwiał formalności, a ktoś w tym czasie musiał mu na plandekę zapakować trefny towar. Inna grupa osób zajmowała się zapewne wykonaniem nielegalnej produkcji. W ich sprawie toczy się odrębne postępowanie.
Zatrzymany nie przyznał się do winy. Twierdzi, że trefny towar ktoś mu na plandekę podrzucił. – Wyjaśnia, że stało się to, gdy on załatwiał formalności – informuje Uroda. To by się zgadzało. Jednak zdaniem prokuratury nie może być mowy o tym, że oskarżony nie był świadom, w jakim procederze uczestniczy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto