Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nikt i nic nie uratuje Alwerni przed spadkiem

Jacek Żukowski
Alwernia na razie nie może zdobyć punktu
Alwernia na razie nie może zdobyć punktu fot. Adam Wojnar
Zespół ma tylko 6 punktów w dorobku, przegrał trzy wiosenne mecze, o odrabianiu strat może więc zapomnieć.

Przed rundą drużyna trochę się zmieniła, doszli zawodnicy, którzy już w niej grali, odeszło zaś czterech piłkarzy. Można było mieć nadzieję, że zespół będzie się prezentował inaczej niż jesienią, kiedy to seryjnie przegrywał.

- Nadzieję zawsze mieliśmy - mówi prezes Alwerni Sławomir Knapik. - Zdawaliśmy sobie jednak doskonale sprawę z tego, że będzie ciężko, bo wiadomo, w jakiej jesteśmy sytuacji punktowej i finansowej. Po tak dużym przemeblowaniu drużyny nie można się było spodziewać, że to wszystko od razu "zaskoczy".
W defensywie zespół został wzmocniony, ale w ataku nie pojawili się wartościowi piłkarze. Zarząd Alwerni nie wymagał od drużyny cudu, chciał jedynie, żeby pokazywali się z jak najlepszej strony.

- Żeby czegoś się nauczyli - dopowiada prezes. - Są zbyt duże straty, by można je było nadrobić. Nie ma siły uderzeniowej, ale wiedzieliśmy o tym. Była kwestia wyboru - trener porusza się w określonych realiach, których nie zmienimy. Takie były jego wybory. Przykre, że tak się to wszystko ułożyło. Frekwencja na zajęciach w zimie była bardzo dobra, zawodnicy mocno pracowali. Ale jak zwykle wszystko weryfikuje liga i widać, że muszą się jeszcze wiele uczyć. Brakuje im przede wszystkim cwaniactwa piłkarskiego.

Straty Alwerni są niezwykle trudne do nadrobienia, ale zespół z ostatniego miejsca w tabeli będzie chciał zrobić wszystko, by jednak opuścić tę lokatę i wyprzedzić chociażby tylko jednego rywala, którym jest obecnie Glinik Gorlice, wyprzedzający Alwernię o siedem punktów.
- Gramy do końca - mówi prezes Alwerni. - Przykry jest dla nas fakt degradacji, ale zapewniam, że zespół się nie rozpadnie. Nie jest to koniec piłki nożnej w Alwerni. Cóż, będziemy chcieli wrócić do IV ligi, a na razie będziemy grali w klasie okręgowej. Mam nadzieję, że nie za długo, na pewno nastawimy się na pracę ze swoimi wychowankami.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: "Kibole z sąsiedniego osiedla polowali na mojego syna"
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto