Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Orlen nadal wspierać będzie Roberta Kubicę i Alfa Romeo Racing. Słynny kierowca rajdowy odwiedził rafinerię w Trzebini [ZDJĘCIA, WIDEO]

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Robert Kubica odwiedził Trzebinię
Robert Kubica odwiedził Trzebinię Sławomir Bromboszcz
PKN Orlen w przyszłym sezonie nadal sponsorować będzie Roberta Kubicę oraz zespół Formuły 1 - Alfa Romeo Racing. Krakowianin pozostanie kierowcą rezerwowym tego zespołu. Nie wiadomo natomiast w jakiej jeszcze serii wyścigów będzie go można zobaczyć. Do tej pory rywalizował w serii DTM, którą czeka rewolucja.

Robert Kubica odwiedził rafinerię w Trzebini

PKN Orlen od dawna wspiera polski sport. Od dwóch lat naftowe przedsiębiorstwo obecne jest także w świecie królowej motosportów, czyli Formule 1. Orlen najpierw był sponsorem Williamsa, a w minionym sezonie wspierał Alfa Romeo Racing. Współpraca ta będzie kontynuowana także w nowym sezonie.

Inwestowanie w sport, to inwestowanie w markę. Jesteśmy firmą globalną dlatego inwestujemy nie tylko na polskim rynku

- podkreśla Daniel Obajtek, prezes zarządu PKN Orlen.

Nieoficjalnie mówi się, że rocznie Orlen wydaje ok. 10 mln euro na sponsorowanie zespołu F1. Ta kwota jednak się zwraca. Jak informuje prezes firma osiągnęła ponad 400 mln zł ekwiwalentu reklamowego, to trzy razy więcej niż w poprzednim sezonie. To fundament budowy globalnej marki.

- Sponsorowanie sportu przekłada się na sprzedaż detaliczną, wzrost zysków. Współpraca z Robertem Kubicą okazała się bardzo opłacalna. To osoba bardzo dobrze odbierana w Polsce i zagranicą. 70. procent ankietowanych kojarzy Roberta Kubicę z Orlenem. Inwestujemy w sport. Nie będziemy schodzić z tej drogi - dodaje Daniel Obajtek.

Robert Kubica w przyszłym sezonie nadal będzie kierowcą rezerwowym zespołu Alfa Romeo Racing. W minionym sezonie krakowianin nie miał okazji ani razu wystąpić w wyścigu, pełnił rolę kierowcy testowego i uczestniczył w sesjach treningowych.

Jestem zadowolony z wykonanej pracy. W czasie pandemii rola kierowcy rezerwowego jest bardzo ważna, trzeba być gotowym, by w każdej chwili zastąpić kierowcę podstawowego. W innych zespołach dochodziło do takich sytuacji. Być może jeszcze pojawię się na torze F1

- mówi Robert Kubica.

W minionym sezonie kierowca startował również w serii wyścigów DTM. Był to dla niego debiutancki sezonu, który pozwolił mu zebrać cenne doświadczenie. Mało prawdopodobne jest jednak, by kontynuował tam swoją karierę. Jak podkreśla serię DTM czeka rewolucja. Do tej pory kierowcy ścigali się tam prototypami samochodów, od nowego sezonu mają być tam używane auta GT.

- To zmienia DNA tej serii. To zupełnie inna jazda - podkreśla Robert Kubica.

Konieczność łączenia jazdy w F1 i DTM nie była łatwa. Wymagała wiele pracy i poświęceń. Polski kierowca nie miał praktycznie czasu na odpoczynek. W domu spędził tylko jeden weekend.

Miniony sezon był wyjątkowy i trudny z uwagi na pandemię koronawirusa. Większość wyścigów odbywała się przy pustych trybunach, co odbiło się na stratach ze sprzedaży biletów dla organizatorów. Robert Kubica przyznaje, że brak wsparcia ze strony fanów na trybunach to spora strata emocjonalna dla niego. Polski kierowca nie zamierza rezygnować ze ścigania.

- Chciałbym się ścigać, to mój główny cel. jestem pewny, że gdzieś wystartuję, są pomysły. W najbliższym czasie moja przyszłość powinna się wyjaśnić - kończy Robert Kubica.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto