Paryska noc pełna gwiazd

Dobry nastrój i szampańska zabawa dopisały w sylwestrowy wieczór chyba wszystkim chrzanowianom, którzy zdecydowali się spędzić ostatnią noc 2006 roku w rodzinnym mieście. Bawiono się wewnątrz Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji, jak i przed domem kultury, na placu Tysiąclecia. Tegoroczny sylwester upłynął w Chrzanowie pod znakiem nocnego paryskiego życia. W sali teatralnej chrzanowskiego MOKSiR-u widać było pięknie oświetloną wieżę Eiffel'a, wesoło mrugający ?Czerwony młyn?, tancerki prezentujące kankana i zaproszone na ten wieczór gwiazdy. Przy wejściu czekał na gości prawdziwy kataryniarz, wróżący tego wieczoru z rąk, kart, kuli, ze zdjęć i z oczu. Na wielki finał ponad trzygodzinnego koncertu na scenie pojawił się ?nowy roczek?, w którego rolę wcielił się sześcioletni Paweł Paprocki z Chrzanowa, składając noworoczne życzenia wszystkim obecnym na sali.
? Życzę wszystkim, którzy żyją za szybko ? odrobiny wolności. Tym, którym się nie powodzi, żeby przestali zazdrościć innym, którym już się powiodło. Życzę tym, którzy planują wyjazd za chlebem, żeby nie musieli za nim nigdzie wyjeżdżać. Tym, którzy włączają telewizor, żeby go wyłączyli i poszli na spacer ze swoimi Azorkami i Burkami. A niezrównoważonym psychicznie psychopatom politycznym życzę, żeby wreszcie poszli na emeryturę ? powiedziała na zakończenie gospodyni tegorocznego sylwestrowego wieczoru Elisabeth Duda, znana z telewizyjnego programu ?Europa da się lubić?. Po koncercie w sali teatralnej, na gości czekał szampan i przygotowany bankiet. Kto miał ochotę ? mógł wyjść na zewnątrz i spędzić resztę wieczoru w towarzystwie innych mieszkańców Chrzanowa, którzy tłumnie przybyli na plac Tysiąclecia. O północy nad największym placem miasta rozbłysły sztuczne ognie. Trwający prawie kwadrans pokaz fajerwerków bardzo się podobał.