PEC w nowej odsłonie

Sezon grzewczy w pełni. Minusowe temperatury za oknem, a w domach cieplutko. Zawsze o tej porze roku dziennikarze rozpisywali się na temat Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Chrzanowie, licytując się, kto precyzyjniej określi poziom zadłużenia firmy. A w tym roku nic. Cisza. Dlaczego temat PEC zniknął z publicznych debat? ,GK" postanowiła to sprawdzić.

Brak zainteresowania lokalnych mediów tematyką PEC, jest zdaniem prezesa firmy - Jacka Boronia spowodowany brakiem złych wiadomości. Bo informacje na temat ciepła są tylko dobre, milionowych długów nie ma, a wizerunek PEC zmienia się z miesiąca na miesiąc.

Pozytywne zmiany rozpoczęły się niespełna rok temu, w kwietniu. Wówczas zarząd komisaryczny PEC pozyskał inwestora strategicznego - firmę Praterm SA, która jest obecnie właścicielem 51 procent udziałów PEC. Inwestor od samego początku aktywnie włączył się w modernizowanie przedsiębiorstwa.

Tylko w roku ubiegłym na unowocześnienie źródeł ciepła i sieci grzewczych przeznaczył ponad 5 milionów złotych. Mało tego, zamierza inwestować dalej.

- W skład grupy kapitałowej Praterm wchodzi obecnie dziesięć ciepłowni i jedna elektrociepłownia. Firma ma ogromne doświadczenie w modernizacji i restrukturyzacji przedsiębiorstw ciepłowniczych. Według standardów naszego inwestora, na kompleksowe zmodernizowanie przedsiębiorstwa potrzeba od 12 do 18 miesięcy. Zatem chrzanowski PEC jest już na półmetku tego procesu - stwierdza Jacek Boroń.

Jakie korzyści z tytułu wprowadzanych zmian będą mieli odbiorcy ciepła? Według prezesa najważniejsza dla wszystkich powinna być gwarancja stabilnych i konkurencyjnych cen ciepła.

- Przeprowadzona modernizacja miała na celu poprawę efektywności urządzeń, a co za tym idzie zmniejszenie kosztów produkcji ciepła. Dla naszych odbiorców niskie koszty produkcji, skutkują stabilnymi cenami - podkreśla szef PEC.

Teraz zarząd przedsiębiorstwa też nie zamierza siedzieć z założonymi rękami. Wyzwaniem bieżącego roku jest pozyskanie nowych rynków zbytu.

- Mamy już na oku kilku poważnych odbiorców. Cały czas trwają negocjacje. Jednak w świadomości społeczności lokalnej pokutuje okres bessy w chrzanowskim PEC, gdy to licytowano się jak wysoko wzrośnie poziom zadłużenia. Dziś nadszedł czas, by zmienić swe nastawienie do firmy. PEC jest poważnym partnerem, który może zaoferować stabilne i konkurencyjne ceny. Chcemy tę prawdę uświadamiać mieszkańcom ziemi chrzanowskiej i gospodarzom poszczególnych miast - stwierdza Jacek Boroń, dodając, że w celu kształtowania pozytywnego wizerunku PEC, będzie częściej zapraszał dziennikarzy do swojej siedziby.