MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Piekarnia Pawlak w Myślachowicach spłonęła, firma ogłosiła zbiórkę na nową. Aż 15 mln zł! A co z ubezpieczeniem?

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Zbierają 15 mln zł na odbudowę piekarni Pawlak w Myślachowicach. Starą pochłonął  ogień
Zbierają 15 mln zł na odbudowę piekarni Pawlak w Myślachowicach. Starą pochłonął ogień PSP Chrzanów
Piekarnia firmy Pawlak w Myślachowicach (gm. Trzebinia) doszczętnie spłonęła w wyniku pożaru w nocy z 16 na 17 maja br. Na odbudowę zakładu potrzebna jest niebagatelna kwota 15 mln zł. Teraz firma rozpoczęła zbiórkę pieniędzy na odbudowę - na platformie crowdfundingowej, na której najczęściej prowadzone są akcje charytatywne. To rodzi wątpliwości. Pojawia się pytanie: czy zakład był ubezpieczony?

Zbierają 15 mln zł na odbudowę piekarni Pawlak w Myślachowicach

"Pawlak" to jedna z największych piekarni w Małopolsce. Firmowe sklepy posiada od Krakowa po Śląsk. Zatrudnia osoby nie tylko w piekarni, ale także kierowców i sprzedawców. Po pożarze dalsza działalność piekarni stanęła pod znakiem zapytania. Właściciele jednak szybko zareagowali i podjęli decyzję o uruchomieniu linii produkcyjnej w starej siedzibie piekarni. Obecnie pieczywo wypiekane jest w piekarni w Ostrężnicy (gm. Krzeszowice) oraz tzw. mini piekarniach zlokalizowanych na terenie województwa małopolskiego i śląskiego.

- Obecnie zatrudniamy 230 osób i w związku z pożarem piekarni w Myślachowicach nikt z pracowników nie stracił pracy - informuje firma Pawlak.

"Pawlak" to piekarnia rodzinna z tradycjami sięgającymi 1919 roku. Przetrwała II wojnę światową i czasy komuny. Rodzina Pawlak nie zamierza teraz się poddawać, choć sytuacja jest trudna. Do tej pory na czele zakładu stali Antoni i Jan Pawlak, niestety 2 czerwca w wieku 58 lat zmarł Jan. Jak twierdzą znajomi wpływ na jego stan zdrowia miał pożar piekarni.

Po pożarze pracownicy firmy zwrócili się z apelem o robienie zakupów u nich, gdyż każda kupiona bułka to krok w kierunku odbudowy zakładu. Teraz za namową klientów firma założyła zbiórkę pieniędzy na odbudowę zakładu oraz zakup niezbędnego wyposażenia. Potrzebna jest niebagatelna kwota 15 mln zł.

- Bardzo jesteśmy wdzięczni, że dalej jesteście z nami i wspieracie nas miłym słowem i zostaliście wierni naszej marce i to głównie dzięki wam i waszym podpowiedzią postanowiliśmy stworzyć zrzutkę na odbudowę piekarni. Podjęliśmy decyzje o jej odbudowie i dołożymy wszelkich starań i wysiłków, żeby się odbudować, ale nie udźwigniemy kosztów budowy i wyposażenia bez waszej pomocy - informuje firma Pawlak.

Dzięki uruchomieniu zastępczych piekarń świeży chleb i bułki szybko znów trafiły do sklepów. Asortyment jest jednak ograniczony w stosunku do tego oferowanego wcześniej.

- Wiemy, że brakuje wam wielu rodzajów naszego chleba, ale to wszystko co możemy w tej chwili wypiekać - podkreślają piekarze.

Zbiórka, a raczej wysokość zbieranej kwoty, wśród niektórych osób budzą niesmak. Nie brakuje głosów, że są bardziej szczytne cele, na które ludzie mogliby przekazać swoje pieniądze np. na leczenie chorych dzieci. Wśród komentarzy można znaleźć także taki: "Zysk za zeszły rok: 4,5 mln zł, wypłacona dywidenda: 4 mln zł. Bezczelne jest zakładanie zbiórki."

Piekarnia była w blaszaku. Wart był 15 mln zł?

Jak się dowiedzieliśmy, zakład był ubezpieczony, jednak mieścił się w stalowej hali obudowanej płytą warstwową, której wartość była stosunkowo niska. Tak więc nawet otrzymanie ewentualnego odszkodowania nie wystarczy, by wybudować od podstaw nową piekarnię i wyposażyć ją w sprzęt o wartości kilku milionów złotych. Dlatego więc podjęto decyzję o organizacji zbiórki pieniędzy na odbudowę piekarni.

Przypomnijmy, że do pożaru doszło w nocy z 16 na 17 maja br. Doszczętnie spłonęła hala w Myślachowicach, w której mieściła się piekarnia "Pawlak". Strażacy już po 9 minutach od otrzymania zgłoszenia pojawili się na miejscu. Pożar był jednak rozwinięty. Paliło się wnętrze piekarni i dach, ogień szybko się rozprzestrzeniał. Pracownicy z nocnej zmiany, ok. 20 osób, ewakuowali się jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych.

Hala płonęła doszczętnie, pozostałości trzeba było rozebrać. Nic nie udało się także uratować z wyposażenia. Znajdowały się tam specjalistyczne urządzenia do produkcji i wypieku pieczywa.

W dalszym ciągu nie są znane oficjalne przyczyny powstania pożaru. W Prokuraturze Rejonowej w Chrzanowie toczy się w tej sprawie postępowanie.

Śledztwo znajduje się w początkowej fazie. Dotychczas zlecone czynności dowodowe mają na celu zgromadzenie kompletnego materiału dla potrzeb opiniowania przez biegłego z zakresu pożarnictwa. Opinia ta będzie miała kluczowe znaczenie dla czynienia wiążących ustaleń w tym przedmiocie. Aktualnie przyczyny pożaru pozostają niewyjaśnione - informuje Kinga Okoń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Piekarnia Pawlak w Myślachowicach spłonęła, firma ogłosiła zbiórkę na nową. Aż 15 mln zł! A co z ubezpieczeniem? - Gazeta Krakowska

Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto