Na wyjątkowo opasłego osobnika kilka dni temu natknęła się Dorota Wiśniewska-Dorynek z Libiąża. Szczur zagrodził jej drogę przy kąpielisku pod chmurką na ul. Piłsudskiego. - W ogóle się mnie nie bał. Nie reagował nawet na szczekanie psa, z którym spacerowałam - opowiada przestraszona libiążanka.
Mieszkańcy apelują do władz miast, by częściej organizowały akcję deratyzacji, a nie tylko dwa razy do roku. Joanna Drąg, weterynarz z Chrzanowa, ostrzega, że głodne szczury mogą nawet zaatakować człowieka. Przenoszą też wiele chorób.
Najbliższa akcja deratyzacji zaplanowana jest w Libiążu dopiero na jesień, ale władze miasta obiecują sprawdzić niepokojące doniesienia. Jeśli się potwierdzą, mają interweniować wcześniej. Proszą mieszkańców, by dbali o porządek w obejściach. To resztki jedzenia najczęściej przyciągają te gryzonie.
Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?