Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Płaza: tragiczna sytuacja rodziny

Magdalena Balicka
Od codziennego dźwigania węgla zdrowie Alicji Sikory i jej córek pogorszyło się
Od codziennego dźwigania węgla zdrowie Alicji Sikory i jej córek pogorszyło się Magdalena Balicka
Alicja Sikora z podchrzanowskiej Płazy boi się, że nie dożyje do końca zimy. Schorowana rencistka po zawale serca i ciężkim urazie nogi nie jest w stanie co dzień dźwigać z piwnicy ciężkich wiader z węglem, by ogrzać swe mieszkanie przy ul. Sobieskiego. Nie pomogą jej dwie córki, z którymi mieszka, bo obie od dźwignia ciężarów mogą stracić wzrok. Jedna ma jaskrę i ledwo widzi, młodsza ma początki tej choroby.

Zdeterminowana rodzina naszych internautów o pomoc. Chce zamienić swe mieszkanie socjalne na inne, np. komunalne. Może być nawet nieco zadłużone.

- Od roku błagam burmistrza Chrzanowa, by przydzielił mi mieszkanie komunalne. Bezskutecznie - załamuje ręce pani Alicja. Ma dość czekania w kolejce na przydział. - Nękam władze miasta niemal co tydzień. Piszę pisma, proszę. Każdy miesiąc zwłoki jest dla mnie dramatem - opowiada rozżalona. - Przez to dźwiganie ledwo wykaraskałam się po zawale serca.

Kobieta na własną rękę znalazła pustostany gminne przy Piłsudskiego, prosząc władze miasta o ich przydzielenie.

- Usłyszałam, że mogę o takim lokum tylko pomarzyć, bo jest zbyt blisko centrum - przekonuje. Tymczasem kuśtykająca o kuli kobieta wcale nie marzy o luksusach, ale o lokum na parterze lub pierwszym piętrze z centralnym ogrzewaniem.

- Z zasiłków chorobowych na mnie i mamę oraz alimentów, jakie pobieram na dziecko, uzbiera się nam miesięcznie prawie dwa tysiące złotych - wylicza Agnieszka Sikora, starsza córka pani Alicji. - Pieniądze muszą jednak wystarczyć na utrzymanie czteroosobowej rodziny - dodaje młoda kobieta. Jej siostra jeszcze studiuje i nie pracuje.

Po opłaceniu czynszu, prądu i gazu, zostaje rodzinie niewiele ponad tysiąc złotych. Jak przekonują kobiety, na kredyt na własne M przy takich dochodach nie mają co liczyć.

- Może znajdzie się ktoś, kto chciałby zamienić mieszkanie socjalne czy komunalne i przenieść się do Płazy - apeluje pani Alicja. Przekonuje, że jest w stanie spłacić nawet kilkumiesięczne czyjeś zadłużenie. Jej lokal przy ulicy Sobieskiego ma 34 mkw. To dwa pokoje, kuchnia i łazienka. Blok leży w spokojnej wsi.

Wiceburmistrz Urszula Palka przekonuje, że taka zamiana jest dopuszczalna i zgodna z prawem. Zainteresowani mogą zgłaszać się do "Gazety Krakowskiej", Rynek 3 w Chrzanowie lub dzwonić pod nr 32 623 95 15. Skontaktujemy Was z panią Alicją.

Takie prawo

Urszula Palka, wiceburmistrz Chrzanowa, informuje, że obecnie na przydział mieszkania komunalnego czeka trzydziestu mieszkańców gminy.

- Każdy z nich, tak samo jak Alicja Sikora, ma swoje własne problemy - zaznacza wiceburmistrz. Dodaje, że gmina nie może nikogo z potrzebujących traktować wyjątkowo i poza kolejnością. Przypadek pani Alicji jest jej doskonale znany. - Kobieta miała lokal komunalny. Nie płaciła czynszu i musieliśmy ją eksmitować - wspomina Urszula Palka. Chrzanowianka ma jednak na powrót prawo do starania się o mieszkanie komunalne, jednak musi na nie poczekać. Tymczasem średni czas oczekiwania to 4,5 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto