Straż pożarna wyciągnęła z głębokiej na kilka metrów i wypełnionej wodą studzienki mężczyznę. Na szczęście skończyło się na otarciu naskórka.
Na jednej z opuszczonych trzebińskich posesji zebrała się grupka mężczyzn pijących alkohol. W pewnym momencie
62-letni mieszkaniec Trzebini oddalił się od reszty towarzystwa i wpadł do otwartej studzienki.
– Miał szczęście w nieszczęściu, bo zdołał oprzeć się nogami i rękami o ścianki studzienki i zawołać po pomoc. Gdyby wpadł głębiej i nie zdołał się chwycić, utopiłby się – ocenia st. kpt. Roman Głownia z PSP.
Wezwani na pomoc kamraci najpierw sami usiłowali pomóc koledze, aż w końcu wezwali straż pożarną i policję. Do akcji ratowniczej użyto sprzętu alpinistycznego: trójnogu ratowniczego oraz lin i szelek bezpieczeństwa.
Nie udało się ustalić, jak dokładnie doszło do wypadku, a raczej wpadki. Przesłuchiwany przez policję „nurek” zeznał, że pił alkohol i że do studzienki wpadł przez nieuwagę.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?