Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat chrzanowski. Dziki chodzą po osiedlach

Magdalena Balicka
Dziki w biały dzień spacerują po chrzanowskich osiedlach. Jak zachować się spotykając to zwierze radzi Piotr Grzegorzek, przyrodnik z Chrzanowa.

Kilka dni temu, w biały dzień przed moim ogrodzeniem stały dwa dorodne dziki. Nie przestraszyły się nawet szczekania owczarka niemieckiego, który próbował je odgonić sprzed płotu. Następnego dnia wielki knur spacerował po boisku sportowym, niedaleko przystanku autobusowego, także w biały dzień. Czy to normalne?

Od kilku lat wśród dzików panuje baby boom, czyli prawie że moda na młode. Co więcej, coraz młodsze lochy zachodzą w ciążę i rodzą gromadkę potomków. Możemy już mówić o pladze dzików. Jest ich więcej, a las staje się dla nich zbyt mały. Widok dzika w miejscu publicznym nie jest już niczym nadzwyczajnym. Ostatnio widziałem spore stadko w centrum Jaworzna, tuż za urzędem miejskim.

Rozumiem, że szukają pożywienia...

Sami je wabimy, tworząc dzikie wysypiska śmieci niedaleko zabudowań. Poza tym zostawiając resztki pożywienia przy domach, także możemy spodziewać się nieplanowanych odwiedzin. Druga sprawa to fakt, że nowe drogi, które powstają, w tym obwodnice, zabrały im część lasu, czyli ich naturalnego domu. Dlatego błądzą.

Co zrobić, gdy staniemy oko w oko z dzikiem? Wskakiwać na drzewo, jak radzi piosenka dla dzieci?

Tak naprawdę dzik, szczególnie samotny okaz, nie ma na celu nas atakować. Raczej szuka jedzenia. Najlepiej odwrócić się ostrożnie, udając, że się go nie widzi. Nie wolno pod żadnym pozorem wykonywać gwałtownych ruchów. Żadnego odganiania patykiem. To byłby dla niego znak, że go atakujemy, i ruszy do walki. Jeśli będziemy go ignorować, udając kamień, powinien nas ominąć i pójść sobie. Gorzej, jeśli natkniemy się na lochę z młodymi. Ona jest przewrażliwiona i zrobi wszystko, by ochronić swe młode. Nie radzę podchodzić do rozkosznych maluchów. Możemy to przepłacić zdrowiem.

Dzik może nas ugryźć, nabić na kły. Czego można się spodziewać po ataku tego zwierza?
Kły mają wieloletnie knury. Służą im raczej do walki między sobą. Jeśli takiego rozzłościmy, możemy i my zostać skaleczeni. Pamiętajmy, że dorosły dzik może ważyć grubo ponad sto kilogramów. Bliskie spotkanie z nim porównałbym do zderzenia się z samochodem. Na pewno nas ostro poturbuje.

Czym żywią się dziki?

Żołędziami, robakami, ziemniakami czy kukurydzą . Właściwie zjedzą wszystko, co spotkają na swej drodze, w tym wszelkie odpadki. Dziki są wielkim utrapieniem rolników, bo niszczą ich uprawy. Teraz, w kwietniu, jest ich okres rozrodczy. Wchodząc do lasu, trzeba zachować szczególną ostrożność.a

Rozmawiała Magdalena Balicka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto