Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat chrzanowski: na nieużytkach zakwitną fioletowe kwiaty

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
Jest szansa, że jeszcze w tym roku hektary nieużytków szpecące powiat chrzanowski zamienią się w pachnące, lawendowe dywany. Lokalna Grupa Działania "Partnerstwo na Jurze" właśnie pisze projekt starając się o pieniądze z Unii na zagospodarowanie lokalnych ugorów. Ma poparcie pszczelarzy, którzy chętnie zasieją swą ziemię fioletową rośliną.

Czytaj też: Znęcasz się nad zwierzętami? Nie licz na pobłażliwość sądu

- Ponad dwa hektary ziemi od lat niszczeją niedaleko domu. Nie mam już siły, by robić w polu, a dzieciom nie w głowie rola - wyznaje Józef Bierzało, prezes koła pszczelarskiego z Jankowic pod Babicami. Gdyby tylko ktoś dał mu pieniądze na wykoszenie chaszczy i posianie lawendy, od razu ruszyłby do pracy. - Te rośliny są nie tylko piękne ale i pożyteczne. Pszczoły zrobiłyby z nich smakowity miód - zaciera ręce pan Józef.

Aktualnie jego pasieka liczy ponad dwadzieścia uli. W każdym jest około pięćdziesięciu tysięcy pszczół produkujących rocznie w sumie około trzystu litrów złotego płynu. - Niestety, owadom grozi wyginięcie. Zjada je nie tylko wirus panujący w całej Europie, ale i brak odpowiednich warunków - mówi ze smutkiem pszczelarz.

Jerzy Kasprzyk, prezes LGD "Partnerstwo na Jurze", liczy, że dzięki lawendowym polom uda mu się przywrócić lata świetności pszczelarzy. - Nawiązaliśmy współpracę z lokalną grupą działania w austriackim Pischelsdorfie. To właśnie oni podpowiedzieli nam jak zagospodarować nieużytki - zdradza Jerzy Kasprzyk. Czeka na ostateczne wytyczne od austriackich przyjaciół, by wspólnie z nimi stworzyć projekt umożliwiający sięgnięcie po pieniądze z Unii Europejskiej. Nie potrafi jednak wyliczyć, ile potrzeba pieniędzy na zagospodarowanie nieużytków. - Najpierw szefowie gmin muszą zliczyć ziemię, gdzie można by zasiać lawendę, a ich właściciele wyrazić na to zgodę - tłumaczy.

Burmistrzowie i wójtowie powiatu chrzanowskiego, a także pięć lokalnych kół pszczelarskich przyklasnęli pomysłowi. Czekają na więcej informacji. - Na pierwszy ogień pójdą Babice. Mamy tutaj kilkadziesiąt hektarów ugorów, które chcemy zamienić na pachnące fioletowe pola - przekonuje Radosław Warzecha, wójt Babic i wiceprezes Lokalnej Grupy Działania. Liczy, że za jego przykładem pójdą kolejne gminy i sołectwa, i nie przestraszą się pracy do wykonania. - Oprócz pszczół, z lawendy skorzystają także lokalni przedsiębiorcy, którzy będą mogli pakować rośliny w woreczki i sprzedawać zapachowe upominki - rzuca pomysł Jerzy Kasprzyk.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z Krakowa. Zapisz się do newslettera!

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto