Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat chrzanowski: rodzice nie chcą chodzić na wywiadówki!

Magdalena Balicka
Ewa Kowalska, dyrektor gimnazjalnej "jedynki" w Libiążu, odwiedza niektórych rodziców w ich domach
Ewa Kowalska, dyrektor gimnazjalnej "jedynki" w Libiążu, odwiedza niektórych rodziców w ich domach Magdalena Balicka
Nauczyciele chrzanowskich gimnazjów biją na alarm. Rodzice nastolatków nie interesują się losem swoich pociech. Na obowiązkowe zebrania w szkole przychodzi tylko garstka dorosłych.

- Tak niskiej frekwencji jeszcze nie było - przyznaje Ewa Kowalska, dyrektor libiąskiego gimnazjum przy ulicy Szkolnej w Libiążu. Zdarza się, że na obowiązkowym spotkaniu z wychowawcą zjawia się tylko kilka osób. - Coraz częściej musimy wysyłać listem poleconym zaproszenia na spotkanie, a nawet odwiedzać rodziców w ich domach - twierdzi pani Ewa.

Dodaje, że zdarza się nieraz tak, iż rodzic chowa się w drugim pokoju i udaje, że nie ma go w domu. O ile może zrozumieć, że opiekunowie słabych uczniów wstydzą się rozmawiać na forum o niedociągnięciach ich pociech, o tyle nie może pojąć, dlaczego w ogóle nie interesują się ich losem. Doskonale pamięta, gdy jeszcze przed kilkoma laty, frekwencja na zebraniach była stuprocentowa. - Rodzice zwalniali się nawet z pracy, żeby skontrolować stopnie - wspomina. Teraz, choć zebrania organizowane są o godzinie 17, i tak sale świecą pustkami.

Libiąż: budowa schroniska dla zwierząt ruszy za rok

- Nie interesuje ich nawet, gdy dziecko jest zagrożone oceną niedostateczną. Tłumaczą się później, że byli w pracy, albo mieli ważny wyjazd. Zazwyczaj kłamią - twierdzi pani dyrektor. Ci, którzy pracują na zmiany, zawsze mogą zatelefonować lub umówić się w szkole indywidualnie. Pani dyrektor zastanawiała się nad wprowadzeniem dziennika elektronicznego dla rodziców, by mieć z nimi jakikolwiek kontakt. Ostatecznie zrezygnowała z tego pomysłu.- Nie chodzi tylko o duże koszty tego przedsięwzięcia. W tych szkołach, w których elektrodzienniki funkcjonują, nauczyciele narzekają, że rodzice całkowicie rezygnują z kontaktu osobistego z nauczycielem - twierdzi pani dyrektor. A bez niego rodzic zatraca odpowiedzialność za swe dziecko.

Z podobnymi problemami borykają się także nauczyciele szkół średnich. Dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego w Chrzanowie, Andrzej Bieda, także narzeka na pustki na zebraniach. - Najwyższy czas, by rodzice przestali obarczać za słabe wyniki w szkole wychowawców i sami poczuli się do odpowiedzialności - podkreśla dyrektor Bieda. Wtóruje mu dyrektor Zespołu Szkół numer 2 w Chrzanowie. - Rodzice, którzy lekceważą nauczycieli, dają przyzwolenie swym pociechom, by robiły to samo.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto