Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokurator zmienił zdanie. Danuta Ślusarczyk niewinna

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Aż 15 miesięcy pani Danuta Ślusarczyk z Woli Filipowskiej czekała na ten dzień. W końcu usłyszała, że jest niewinna spowodowania wypadku, do którego doszło na przejściu dla pieszych. Kobieta została w nim poważnie ranna.

Prokurator i biegły sądowy wreszcie na nagraniu wideo z wypadku zobaczyli to, co inni widzieli od dawna. To nie piesza, pani Danuta, a kierowca samochodu, który ją potracił, jest sprawcą wypadku.

- Gdy prokurator powiedział mi, że jestem niewinna, kamień spadł mi z serca - mówi Danuta Ślusarczyk.

Sprawę wcześniej próbowano „zamieść pod dywan”. Prokurator umorzył ją po tym, jak powołany do jej zbadania biegły uznał, że to kobieta jest winna, bo nie zachowała ostrożności i wtargnęła na jezdnię. Kierowca natomiast nie miał możliwości uniknięcia zderzenia. Kompletnie co innego widać jednak na nagraniu wideo.

Dopiero po interwencji dziennikarzy „Gazety Krakowskiej” i programu „Interwencja” sprawa nabrała toku. Powołany został kolejny biegły, który inaczej ocenił wypadek. Nie miał wątpliwości, że winę za jego spowodowanie ponosi kierowca. - Wystarczyło mu nagranie, by ocenić tę sytuację. Nie musiał nawet przeprowadzać wizji lokalnej - mówi kobieta.

To nie koniec tej sprawy. Teraz wymiar sprawiedliwości zajmie się wymierzeniem kary kierowcy Józefowi S., mężowi emerytowanej naczelnik wydziału prewencji i ruchu drogowego policji w Chrzanowie.

- Cieszę się, że jest jeszcze sprawiedliwość na tym świecie, choć trzeba było bardzo o nią walczyć. Wcześniej prokurator cały czas starał się udowodnić, że to ja byłam winna - mówi Danuta Ślusarczyk.

Przypomnijmy, że feralnego dnia 25 lipca ub. r. pani Danuta poszła na zakupy. Na nagraniu z monitoringu sklepu widać, że zatrzymała się przed przejściem dla pieszych przez ruchliwą drogę krajową 79. Rozglądnęła się, spokojnie czekała, aż ulica będzie wolna. Przejechało pięć samochodów, kolejne były daleko. Kobieta ruszyła. Była w połowie pasów, gdy uderzył w nią samochód.

Kierowca w ostatniej chwili próbował jeszcze ją ominąć, jednak to mu się nie udało.

- To była chwila. Byłam w szoku, nie wiedziałam, co się stało - wspomina kobieta. Leżała na asfalcie, wszystko ją bolało, dotknęła swojego czoła i zobaczyła na ręce krew. Kierowca wyszedł z samochodu, doszedł do kobiety, zaczął ciężko ranną ściągnąć na pobocze.

Pani Danuta 10 dni spędziła w szpitalu. Oprócz urazu głowy miała złamaną rękę oraz nogi w dwóch miejscach z odłamkami. Do dziś odczuwa skutki tego zdarzenia.

- W domu staram się chodzić bez kuli, jednak gdy idę na zakupy, zabieram ze sobą laskę, dla bezpieczeństwa - mówi.

Jako pooperacyjne powikłanie przyplątało się alergiczne zapalenie skóry. Kobieta jest pod stałą opieką dermatologa.

- Chyba nigdy już nie wyjdę z gabinetów lekarzy i z apteki - mówi pani Danuta. Leczenie, rehabilitacja, lekarstwa i opatrunki pochłonęły już kilkanaście tys. zł. Pani Danucie pomogła firma odszkodowawcza. Część pieniędzy została ściągnięta z ubezpieczenia kierowcy. Kobieta liczy, że po skazaniu sprawcy wypadku, otrzyma odszkodowanie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Prokurator zmienił zdanie. Danuta Ślusarczyk niewinna - Gazeta Krakowska

Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto