Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest pod kopalnią Janina w Libiążu. Mieszkańcy boją się wstrząsów, górnicy bronili miejsc pracy. Emocje były ogromne. Zdjęcia

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Wideo
od 16 lat
Ogromne emocje towarzyszyły protestowi mieszkańców powiatu chrzanowskiego przeciwko wstrząsom generowanym przez działalność Zakładu Górniczego Janina. Pikieta pod kopalnią w Libiążu spotkała się z kontrmanifestacją ze strony górników, którzy w ten sposób wyrazili troskę o swoje miejsca pracy.

Protest przeciwko wstrząsom pod kopalnią Janina w Libiążu

Ogromne emocje towarzyszyły protestowi mieszkańców powiatu chrzanowskiego przeciwko wstrząsom generowanym przez działalność Zakładu Górniczego Janina. Pikieta pod kopalnią w Libiążu spotkała się z kontrmanifestacją ze strony górników, którzy w ten sposób wyrazili troskę o swoje miejsca pracy.

Petardy hukowe, świece dymne, wulgarne okrzyki, a nawet groźby, w ruch poszły także jajka. Emocje pod kopalnią Janina w Libiążu były ogromne, interweniować musiała policja, by zapobiec eskalacji festiwalu wzajemnych nieuprzejmości. Skończyło się bez rękoczynów, obie strony po zamanifestowaniu swoich racji rozeszły się w swoje strony.

To miał być spokojny, pokojowy protest mieszkańców powiatu chrzanowskiego, którym wstrząsy generowane przez działalność kopalni nie dają żyć. Spotkania z przedstawicielami zakładu oraz pisma i petycje nie przyniosły poprawy sytuacji, ludzie więc postanowili wyjść na ulicę, by zwrócił uwagę na uciążliwości generowane przez zakład. I to im się udało.

Protest mieszkańców spotkał się z kontrmanifestacją ze strony górników, członków związków zawodowych, którzy wyposażeni w syreny, petardy oraz jajka licznie stawili się pod zakładem, by bronić swoich miejsc pracy. Doszło do licznych utarczek słownych, nie brakowało wulgarnych okrzyków. Na koniec górnicy obrzucili protestujących jajkami.

Protestujemy przeciwko wstrząsom, nie chcemy zamknięcia kopalni. Swoje postulaty kierujemy do zarządu, nie mamy pretensji do górników, którzy tylko wykonują swoją pracę. Liczymy, na zrozumienie z ich strony, oni także są mieszkańcami tego terenu, ich domy także są niszczone na skutek działalności zakładu - podkreśla Mariusz Gajewski z Zagórza, inicjator akcji protestacyjnej.

Popękane płytki, rysy na ścianach budynków, niedomykające się okna - tak wyglądają domy i mieszkania wielu osób mieszkających w promieniu kilku kilometrów od ul. Dalekiej w Żarkach, gdzie obecnie trwa eksploatacji ściany 709 pokładu 207. Zdaniem ludzi uszkodzenia to efekt wstrząsów generowanych przez działalność zakładu. Większość składanych przez nich wniosków o odszkodowania jest odrzucana, gdyż według przyjętych norm wstrząsy oddziałujące na odległe od kopalni budynki są zbyt słabe, by taka rekompensata im się należała.

Zgromadzeni pod kopalnią górnicy nie chcieli rozmawiać z mediami. Zakład reprezentował Marcin Maślak, rzecznik prasowym Tauronu Wydobycie, na którego ręce protestujący zgłosili listę 11 postulatów. Wśród nich znalazły się m.in te dotyczący objęcia całego powiatu chrzanowskiego strefą wpływu szkód górniczych, przyśpieszenia procedur odszkodowawczych, powołania niezależnego rzeczoznawcy ds. odszkodowań oraz stworzenia niezależnej sieci urządzeń rejestrujących wstrząsy nad strefą wydobycia.

Niektóre z tych postulatów nie powinny być kierowane w kierunku kopalni. Ich adresatem powinni być organy kontrolne, albo ustawodawcy. Jesteśmy wykonawcą decyzji, działamy zgodnie z literą prawa. Konieczne byłby zmiany w przepisów, by móc sprostać tym oczekiwaniom - podkreśla Marcin Maślak, rzecznik prasowy Tauronu Wydobycie.

Straty materiale to jednak tylko jedna z poruszanych kwestii. Jak podkreślają protestujący wstrząsy mają także negatywny wpływ na ich stan psychiczny i zdrowie. Chcieliby przeprowadzenia rzetelnych badań, jak takie zjawisko wpływa na zdrowie ludzi. Do tej pory nigdy takie badania nie były przeprowadzane. Mieszkańcy w trosce o swoje bezpieczeństwo chcieliby także wzmożonych kontroli szczelności instalacji gazowych i wodociągowych. W przeszłości w wyniku wstrząsów dochodziło już do uszkodzenia sieci. Chcieliby także, aby każdy budynek mieszkalny został zaopatrzony w czujnik tlenku węgla, na wypadek uszkodzenia przewodu kominowego.

Mieszkańcy chcieliby, aby najlepiej wstrząsy całkowicie zniknęły. Na to jednak szans nie ma. Budowa geologiczna terenu, eksploatacja poziomu 800 metrów i sposób wydobycia węgla sprawiają, że wstrząsy częstsze lub rzadsze, ale będą występować.

Wstrząsów jest mniej i są one słabsze. Całkowite ograniczenie wstrząsów wiązałoby się z zaprzestaniem działalności górniczej - puentuje rzecznik prasowy Tauronu Wydobycie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto