Ani jeden list, paczka ani przekaz nie dotarły wczoraj do skrzynek pocztowych mieszkańców Chrzanowa. Miejscowi listonosze postanowili poprzeć swoich działania kolegów z innych oddziałów i przystąpili do akcji protestacyjno-solidarnościowej. Ani jeden z nich nie wyszedł wczoraj do pracy, by doręczyć jakąkolwiek przesyłkę.
– Oflagowaliśmy budynek i wysłaliśmy petycję do dyrekcji związków zawodowych w Krakowie, w której powiadomiliśmy o podjętych przez nas działaniach – poinformował jeden z chrzanowskich listonoszy.
Przypominamy, że pocztowcy domagają się między innymi zrównania ich pensji do wysokości średniej krajowej. Chcą uregulowania spraw związanych z doręczaniem reklam i ulotek, które roznoszą za darmo, co zabiera im dodatkowy czas.
– Mam 20-letni staż pracy. Listonoszem jestem od sześciu lat i zarabiam 850 złotych netto. Za roznoszenie reklam nikt nam nie płaci. Poczta wprawdzie bierze za to pieniądze, ale z listonoszami już się nie rozlicza. A za nadgodziny, po skomplikowanych rozliczeniach, wychodzi nam 2,5 złotego za godzinę, czyli najniższa stawka krajowa – tłumaczy nasz rozmówca.
Na razie protest chrzanowskich listonoszy miał być akcją jednodniową, ale pracownicy poczty nie wykluczają, że w następnych dniach także nie będą dostarczać korespondencji.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?