Przetarg na komunikację miejską w powiecie chrzanowskim

- Nie ma możliwości, żeby autobusy komunikacji miejskiej całkowicie zastąpić busami - mówi przewodniczący Zgromadzenia Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna, Adam Adamczyk. Właściciele i kierowcy busów zgłaszają się do urzędów gmin z takimi propozycjami, ale zdaniem burmistrza takie rozwiązanie jest nierealne.

Trudno zastąpić duże autobusy małymi busami. - Obsługa busiarzy miałaby sens, gdyby zdecydowali się oni jeździć także w soboty po południu, niedziele i święta, tzn. gdyby faktycznie zdecydowali się obsługiwać w stu procentach konkretne trasy albo gdyby wyznaczyli zupełnie nowe, inne, niepokrywające się z liniami autobusów. Do końca roku ma rozstrzygnąć się przetarg na komunikację miejską na terenie Chrzanowa, Trzebini i Libiąża. Chodzi oduży, 7-letni kontrakt na 48 autobusów. Bardziej optymistyczna wersja przetargu zakłada, że pod uwagę będą brane autobusy najwyżej pięcioletnie, ale burmistrz Adamczyk przyznaje, że nikt nie liczy, by znalazł się ktoś, kto przystępując do przetargu na tym etapie będzie dysponował dużą liczbą nowych autobusów. Drugi wariant przetargu dopuszcza uwzględnienie starszego taboru. Pod uwagę będą wtedy brane autobusy nawet dziesięcio, piętnastoletnie i tu istnieje szansa, żeby pojawili się zainteresowani ikonkretne propozycje. W powiecie chrzanowskim obowiązuje stawka, według której każda z gmin dopłaca 1,30 zł za każdy przejechany wozokilometr.