Rachmistrz nie bazgrze

- Główne kryterium, którym kierujemy się przy wyborze kandydatów na rachmistrzów, to bezrobocie - informuje libiąski sekretarz miasta - Rafał Kosowski. Do Urzędu Miejskiego w Libiążu wpłynęło około 170 podań od zainteresowanych podjęciem tej pracy.

Kandydaci na rachmistrzów jeszcze przed szkoleniem mieli do wypełnienia specjalne ankiety. Kandydat, który nie radził sobie z ankietą lub bazgrał w niej niemiłosiernie, nie miał szans na zakwalifikowanie się do szkolenia.- W mojej opinii rachmistrz powinien w miarę wyraźnie pisać. Wypełniony przez niego formularz musi być czytelny i poprawnie wypełniony. Za błędy wynagrodzenie rachmistrza może przecież zostać obniżone nawet o 50 procent - wyjaśnia R. Kosowski.

Pierwsza, 60-osobowa grupa kandydatów na rachmistrzów w Libiążu już przeszła szkolenie i egzamin. Kilka osób zrezygnowało, kilka nie zdało egzaminu. Obecnie gotowych do przystąpienia do spisu jest 49 rachmistrzów - wszyscy bezrobotni. Ponieważ gmina liczy 81 obwodów spisowych, wkrótce odbędzie się szkolenie kolejnej grupy kandydatów. Do końca kwietnia lista rachmistrzów powinna już być gotowa.

- Jak do tej pory nie otrzymaliśmy skarg na sposób kwalifikowania rachmistrzów. Za wyjątkiem jednego pana, który wyraził swoje niezadowolenie, ale sam nie złożył podania - informuje sekretarz. - Wśród 49 przeszkolonych rachmistrzów nie znalazły się dzieci urzędników - dodaje.

Co się stanie, gdy przeszkolony rachmistrz jednak nie będzie sobie radził podczas spisu?

- Wówczas jego obwód zostanie przydzielony innemu rachmistrzowi, który dokona spisu w dwóch obwodach, a tym samym - więcej zarobi - wyjaśnia sekretarz.

Na razie nie wiadomo, czy rachmistrzowie będą przydzielani do obwodów, w których mieszkają. Do urzędu dotarły bowiem sygnały o tym, że rachmistrza-sąsiada nie każdy wpuści do domu.