Sport od dawna znajduje się na marginesie działalności MOKSiR-u, nad czym ubolewa chrzanowskie środowisko sportowe. Przed laty w tej jednostce pracowały osoby, które zajmowały się animacją sportu w mieście. Dzięki temu rozgrywane były tu turnieje, zawody i ligi, w których mogli uczestniczyć zwykli mieszkańcy, a nie tylko zawodowi sportowcy.
- Chrzanowski bieg uliczny, w którym co roku startuje po kilkaset osób pokazuje, jak potrzebne są takie amatorskie imprezy. Niestety jest ich niewiele - podkreśla Marcin Dęsoł, prezes MTS-u Chrzanów.
Dzięki planowanej reorganizacji sytuacja ma się zmienić i Chrzanów, w perspektywie kilku lat, ma stać się miastem oferującym mieszkańcom możliwość aktywnego uczestnictwa w życiu sportowym. Z MOKSiR-u wyłączona zostanie działalność sportowa i przekazana pod opiekę Krytej Pływalni w Chrzanowie, która tym samym rozszerzy zakres swojej działalności.
- Taka zmiana nie będzie wiązać się z koniecznością powoływania nowej jednostki i co za tym idzie nie będzie generować dodatkowych kosztów - podkreśla Robert Maciaszek.
Jednostki kultury i sportu po zmianach zyskają nowe nazwy, na razie nie ustalono, jak będą się nazywać. Pod pieczą jednostki zajmującej się sportem, poza pływalnią, znajdzie się hala sportowa, orliki, boiska oraz ośrodek na Kątach, gdzie kiedyś był też odkryty basen.
Jednostka odpowiedzialna za kulturę będzie opiekować się Domem Kultury wraz z Klubem „Stara Kotłownia” oraz budynkiem przy ul. Sokoła. Miejska Biblioteka Publiczna i Muzeum w Chrzanowie działać będą bez zmian.
Gmina obecnie przekazuje na działalność MOKSiR-u dotację w wysokości 3,7 mln zł rocznie. Tymczasem kluby sportowe, które gospodarują boiskami otrzymują na ich utrzymanie po 6-7 tys. zł. Po zmianach w dalszym ciągu będą mogły być ich gospodarzem lub oddać je pod opiekę jednostki sportowej. Zdecydowanie najbardziej kosztowne jest utrzymanie hali sportowej. To 700 tys. zł rocznie.
Środowisko sportowe liczy, że po zmianach pieniądze przekazywane na opłacenie wynajęcia obiektów posłużą do modernizacji obiektów sportowych. W większości przypadków ich użytkownicy korzystają jednak ze stawek preferencyjnych, które w niewielkim stopniu pokrywają koszty utrzymania. Gmina nie zamierza na razie zwiększać dotacji na sport i kulturę, więc niełatwo będzie wygospodarować środki na remonty.
Zmiany mają również ułatwić pozyskiwanie środków i sponsorów na działalność sportową, która działa w oparciu o inne przepisy niż kultura. Przygotowanie do reorganizacji zajmie kilka miesięcy.
Drugą zmianą, niezwiązaną z rozdziałem kultury od sportu, jest odwołanie Jana Smółki z funkcji dyrektora MOKSiR-u. Posadę tę zajmuje od 28 lat. We wrześniu, po 35 latach pracy, na emeryturę przeszła Teresa Wojciechowska, która przez ostatnie 10 lat była wicedyrektorem MOKSiR-u. Zatem w jednostce kultury dojdzie do rewolucji.
- Uznałem, że najwyższy czas, by wprowadzić zmiany w MOKSiR-ze. Potrzebna jest nowa energia, świeże spojrzenie. Rozmawiałem z dyrektorem, nie chcę publicznie mówić o szczegółach tej decyzji - mówi Robert Maciaszek.
Każda zmiana wiąże się oczywiście z niepewnością, więc nie może dziwić, że część pracowników MOKSiR-u z obawą podchodzi do planów burmistrza. Uważają, że taka rewolucja nie jest nieuzasadniona.
- W Domu Kultury pracuje wielu wspaniałych fachowców, wierzę, że wśród nich uda się znaleźć godnego następcę, który przygotuje odpowiedni program rozwoju jednostki - dodaje Robert Maciaszek.
Po odwołaniu dotychczasowego dyrektora nowy zostanie wyłoniony w konkursie. Jak zapowiada burmistrz, nie otrzyma on już umowy na czas nieokreślony, lecz na kilka lat. Ma to stanowić dla niego motywację do pracy i pozwolić na rozliczenie efektów.
Jan Smółka nie chce publicznie komentować decyzji burmistrza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
