MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć - zamordowanej wolontariuszki

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Biuro prasowe Archidiecezji Krakowskiej
W piątek (10 maja) w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich rozpoczął się diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wolontariuszki misyjnej pochodzącej z Libiąża, zamordowanej w 2017 r. w Cochabambie w Boliwii, gdzie pojechała pracować w ochronce dla dzieci.

Metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski powołał trybunał do przeprowadzenia procesu beatyfikacyjnego Sługi Bożej Heleny Kmieć, wiernej świeckiej. W jego skład weszli: ks. dr Andrzej Scąber - delegat arcybiskupa, ks. Paweł Ochocki - promotor sprawiedliwości, ks. Michał Mroszczak - notariusz, ks. Krzysztof Korba - notariusz pomocniczy, ks. Adam Ziółkowski SDS - notariusz pomocniczy. Następnie postulator sprawy ks. dr Paweł Wróbel SDS zwrócił się do arcybiskupa i członków trybunału o rozpoczęcie i przeprowadzenie procesu oraz przedstawił zgromadzonym postać Sługi Bożej.

- Wychowanie w głęboko wierzącej rodzinie skutkowało życiem w atmosferze stałego kontaktu z Bogiem - mówił postulator, przywołując zaangażowanie Heleny w życie wspólnot religijnych od wczesnego dzieciństwa. Zwrócił uwagę na zdolności intelektualne i różnorodne talenty kandydatki na ołtarze. Studiowała inżynierię chemiczną na Politechnice Śląskiej w języku angielskim oraz uczyła się w Państwowej Szkole Muzycznej I i II stopnia w Gliwicach.

- W jej życiu bardzo ważnym aspektem była możliwość pomocy i tworzenia czegoś dla drugiego człowieka. Wynikało to z jej głębokiego przekonania, że jako osoba wierząca ma obowiązek dzielenia się doświadczeniem spotkania Boga z innymi ludźmi - mówił ks. Paweł Wróbel przypominając m.in. aktywność Heleny w duszpasterstwie akademickim w Gliwicach.

Od 2012 roku Helena Kmieć była związana z Wolontariatem Misyjnym Salvator. - Jej zapał i powołanie misyjne stawały się coraz bardziej fundamentalnym aspektem jej życia i duchowości, wynikały one z fascynacji słowami bł. Franciszka Marii od Krzyża Jordana, założyciela Towarzystwa Boskiego Zbawiciela – salwatorianów, który powiedział: "Dopóki żyje na świecie jeden choćby człowiek, który nie zna i nie kocha Jezusa Chrystusa, jedynego zbawiciela świata, nie wolno ci spocząć" - mówił postulator, zaznaczając, że Helena dała temu wyraz w jednym z podań o wyjazd misyjny, w którym tak tłumaczyła swoją motywację: "Otrzymałam łaskę Boża, czyli pięć razy D: dar darmo dany do dawania i muszę się tym darem dzielić".

W ramach wolontariatu misyjnego wyjechała na Węgry (w 2012 r.) i do Rumunii (2014), gdzie pomagała w prowadzeniu półkolonii dla dzieci, a w Zambii (2013) posługiwała wśród dzieci ulicy. Z kolei 8 stycznia 2017 roku rozpoczęła posługę na placówce misyjnej sióstr służebniczek dębickich w Cochabambie w Boliwii. 24 stycznia miał miejsce napad na ochronkę dla dzieci, w której Helena przebywała wraz z drugą wolontariuszką. Podczas zdarzenia napastnik ugodził nożem Helenę, która pomimo prób ratowania życia, zmarła.

- Po śmierci Heleny Kmieć spontanicznie wśród wielu wiernych pojawiła się fama o jej świętym życiu oddanym Bogu i Kościołowi - mówił ks. dr Paweł Wróbel. Zaznaczył, że chodzi o świadectwo osób, które znały ją osobiście, jak i takich, które zainspirowały się historią jej życia po śmierci. - Pamięć o życiu Heleny Kmieć przetrwała do dzisiaj i jest nadal bardzo żywa a także rozwija się w świadomości wielu osób zarówno w Polsce, jak i w wielu krajach zagranicą - dodawał. Jak wskazał postulator, wiele osób także modli się przez jej wstawiennictwo, czego dowodem są informacje o znakach otrzymanych za jej przyczyną i składane na jej grobie, przekazywane rodzinie czy do parafii i biura postulacyjnego.

- Postać Sługi Bożej Heleny Kmieć może być dla Kościoła, a przede wszystkim dla młodzieży inspiracją, jak w młodym życiu człowiek z wielką pasją i zaangażowaniem może realizować swoje powołanie do świętości poprzez działalność wolontariacką i misyjną w świeckim życiu. Ponadto może być przykładem tego, że trwałe kroczenie drogą życia sakramentalnego jest pewnym sposobem osiągnięcia doskonałości, a powołanie misyjne można realizować nie tylko poprzez wyjazdy zagraniczne, ale także poprzez głoszenie Chrystusa w swoim środowisku - podsumował ks. Wróbel.

Po wystąpieniu postulatora nastąpiło zaprzysiężenie członków trybunału.

Abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że Helena Kmieć na patronkę bierzmowania wybrała bł. s. Sancję Szymkowiak, która jako serafitka świadczyła miłosierdzie. Wstępując do zakonu powiedziała: "Jeśli się oddać Panu Bogu, to oddać się na przepadłe"

- Oddać się Panu Bogu na przepadłe - jednoznacznie, do końca, bez jakiegokolwiek marginesu dla siebie - mówił metropolita krakowski. Podkreślił, że to określenie bardzo mocno wpisało się także w życie Heleny Kmieć, która całym swoim życiem wypełniała chrześcijański obowiązek głoszenia światu Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego. Swoim świadectwem pociągała innych, wśród których żyła.

Arcybiskup zaznaczył, że proces beatyfikacyjny rozpoczyna się pod koniec okresu wielkanocnego przed świętem Wniebowstąpienia Pańskiego.

- Chrystus otwarł nam drogę do nieba. On nas prowadzi do Domu Ojca bogatego w miłosierdzie, dając nam moc wiary, nadziei i miłości. Tę moc, która dla każdego chrześcijanina musi być źródłem osobistej radości i dumy - mówił metropolita. Zachęcał, by wpatrywać się w przykład Heleny Kmieć i we właściwy dla niej sposób głosić światu Chrystusa.

Metropolita, zwracając się do trybunału beatyfikacyjnego, wyraził nadzieję, że jego prace będą przebiegały zgodnie ze wszystkimi regułami, ale także z "odpowiednią troską o czas". Wszystkich poprosił o modlitwę w intencji procesu i o rychłe wyniesienie Heleny Kmieć na ołtarze, by "współczesny świat mógł zachwycić się jej przepiękną postacią, o której możemy powiedzieć: oddała się Panu Bogu na przepadłe".

Prowincjał salwatorianów ks. Józef Figiel SDS wyraził nadzieję, że proces jeszcze bardziej przybliży postać Heleny Kmieć i zachęci do postępowania drogą świętości, bo "świętość pociąga za sobą świętość". Zapewnił o wsparciu i modlitwie salwatorianów w intencji pomyślności prac procesowych.

- Niech słowa "Misja Heleny trwa", które są hasłem przewodnim fundacji jej imienia, staną się dla nas wszystkich źródłem nadziei na drodze do osobistej, ale także innych świętości - powiedział ks. Józef Figiel.

Pierwsza sesja trybunału beatyfikacyjnego zakończyła się modlitwą o beatyfikację Heleny Kmieć.

Grupę krwi u człowieka można zmienić, to przełom!

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Rozpoczął się proces beatyfikacyjny Heleny Kmieć - zamordowanej wolontariuszki - Dziennik Polski

Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto