Seryjny włamywacz na góralu

Pojawia się na rowerze górskim, wjeżdża na teren posesji, włamuje się do samochodu, kradnie radio lub inne znajdujące się tam cenne rzeczy, po czym odjeżdża, przebijając na koniec opony samochodu, by uniemożliwić pościg. Tak działa włamywacz, który ostatnio kilkakrotnie dał o sobie znać w w Chrzanowie i Trzebini. Intruz najczęściej grasuje po posesjach w godzinach nocnych i wieczornych.

Była noc, gdy jeden z mieszkańców w Trzebini zauważył, że ktoś włamał się do zaparkowanego przed domem samochodu. W środku pojazdu widoczne było światło od zapalonej zapalniczki. Właściciel czterech kółek zeskoczył z balkonu na pierwszym piętrze i pomknął za włamywaczem. Niestety, nie zdołał go złapać. To tylko jeden z przykładów. Mężczyzna dał bowiem o sobie znać już kilkakrotnie. Wybierał osiedla domków jednorodzinnych na terenie Trzebini, a także Chrzanowa m.in. Kościelca i Płazy. Włamywacza zachęcała niedomknięta bramka ogrodzenia, słabo oświetlona posesja.

- Z naszych informacji wynika, że włamywacz nie działa sam, lecz z drugim mężczyzną. Obaj są młodzi, poruszają się na rowerach. Dlatego apelujemy do właścicieli posesji, by zamykali swe samochody nawet wtedy, gdy zaparkowane są na podwórku. Nie należy także pozostawiać w pojazdach żadnych cenny rzeczy i dokumentów - przestrzega rzecznik prasowy chrzanowskiej Komendy Powiatowej Policji - Dariusz Pogoda.