Supernowoczesne drony wyłapują smartfony. Policja ma nowy sposób na kierowców. Koniec z telefonem w aucie. Posypią się mandaty

"Kierującemu zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku" - brzmi przepis, który powinien znać każdy kierowca. Policjanci mają zamiar teraz dokładniej egzekwować jego przestrzeganie dzięki nowoczesnym dronom. Urządzenie w które zostali wyposażeni posiada zoom wystarczający by dopatrzeć się, że kierowca używa telefonu i zweryfikować jego tożsamość. Zobaczcie zresztą sami na poniższym filmiku.

Przy współpracy z SRS - Służba Ratownictwa Specjalistycznego, policjanci z Piaseczna, w akcji wykorzystali dron z zoomem pozwalającym na dokładną obserwację zachowania kierowców, którzy jak się okazało, bardzo często korzystają z telefonów komórkowych, szczególnie stojąc w korku. Policjanci przypominają, że oczekiwanie na zmianę światła na sygnalizatorze czy też zator uliczny to wciąż sytuacje kiedy pojazd znajduje się w ruchu - zatrzymanie wynikające z warunków ruchu

Kierujący nie może zajmować swojej uwagi czym innym, niż prowadzenie pojazdu. Wszyscy popełniający wykroczenia musieli liczyć się ze srogimi konsekwencjami, wspomnianymi powyżej. Nowy taryfikator powoduje, że dwukrotne przyłapanie na używaniu telefonu podczas prowadzenia to utrata prawa jazdy. Funkcjonariusze nałożyli już pierwszego dnia 13 mandatów karnych.

Jak tłumaczą funkcjonariusze w obecnych czasach telefon to już nie tylko urządzenie służące do prowadzenia rozmów. Pisanie smsów, sprawdzanie poczty czy korzystanie z mediów wspołecznościowych jest niemal codziennością. I nie ma w tym nic złego, z jednym zastrzeżeniem - kiedy wykonujemy te czynności siedząc za kierownicą pojazdu popełniamy poważne wykroczenie, które ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo nas samych oraz innych uczestników ruch drogowego.

Radzimy zatem uważać i nie korzystać z telefonu podczas kierowania samochodem. Jeśli potrzebujemy skorzystać z nawigacji to umieszczamy go na odpowiednim uchwycie - tak by był dla nas widoczny, ale nie zasłaniał drogi i nie dekoncentrował podczas prowadzenia pojazdu.