Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To jest kpina!

Lidia Góralewicz
fot. Lidia Góralewicz
fot. Lidia Góralewicz
Zasiedli trzebińscy rajcy nad opasłym dokumentem o znamienitej nazwie Wieloletnie Plany Inwestycyjne. Zaczęli się przyglądać. Porównywali zapisy z budżetem. Dyskutowali.

Zasiedli trzebińscy rajcy nad opasłym dokumentem o znamienitej nazwie Wieloletnie Plany Inwestycyjne. Zaczęli się przyglądać. Porównywali zapisy z budżetem. Dyskutowali. Już po chwili okazało się, że albo coś z WPI jest nie tak, albo ktoś źle skonstruował budżet.
Po co nowe WPI?
Sięgnięto do historii. Po co nowe WPI, skoro w gminie był już taki dokument? Korzystano z niego, a w razie konieczności wprowadzenia zmian, modyfikowano. Jednak Barbara Skwarczek, była naczelnik wydziału integracji europejskiej UM Trzebini, zadecydowała, że trzeba go zmienić. Za 10 tysięcy złotych WPI zgodził się opracować Krzysztof Passella, prezes Agencji Rozwoju Ziemi Chrzanowskiej. Zadanie zlecił burmistrz Adam Adamczyk. Wypłacono zaliczkę 5 tysięcy złotych i autor zabrał się za opracowywanie. Ostateczną wersję przedstawił radnym, jednak z powodu choroby nie mógł bronić się przed krytyką.
Zasadnicze uwagi dotyczyły tego, że kwoty zapisane w WPI nie przystawały do tych zaplanowanych w budżecie.
- Czy autor nie posiłkował się budżetem, prezentując te dane? - pytano.
Jaka metodologia?
Według relacji pracowników magistratu Krzysztof Passella bywał w urzędzie często i obarczał urzędniczki dodatkowymi zadaniami.
- Autor WPI miał częste uwagi do pracowników. Pouczał, że kierujemy się złą metodologią pracy. Wyjaśniał, że dokument zawierać ma wszystkie remonty powyżej 100 tysięcy złotych - wyjaśniała Barbara Siemek, naczelnik wydziału rozwoju gminy.
- Na czym polegała nowa metodologia? - dopytywali się radni. Zaraz zaczęły się rozważania, niczym na lekcji języka polskiego, pod hasłem: "co autor miał na myśli". Ponieważ jednak dyskutowano nie o poezji, a o dokumencie, w którym wszystko powinno być przejrzyste, radni bardzo się denerwowali. Żądali naniesienia poprawek.
- WPI ma swojego autora. Moim zdaniem ten dokument to jest kpina. Trzeba go oddać autorowi, niech poprawia. Dlaczego mają poprawiać go pracownicy, skoro go nie opracowywali. Nie oczekujcie też państwo, że wyjaśnimy metodykę. W tym przypadku autor kierował się swoją mądrością - stwierdziła Alicja Głuch, skarbnik gminy.
Gdzie te inwestycje?
Z wyjaśnień pracowników jasno wynikało, że współpraca z prezesem się nie kleiła. Czy można było zlecić opracowanie dokumentu pracownikom magistratu? Na to pytanie nikt nie umiał odpowiedzieć.
Uwagę dyskutujących zwróciło zbyt częste wpisywanie trywialnych zadań do WPI. - Myśleliśmy, że wpiszemy tam takie zadania, jak budowa sali gimnastycznej, modernizacja dużego obiektu itp. A tu mamy jakieś drobiazgi. To mają być plany inwestycyjne - dociekali radni.
Katarzyna Kopeć-Dźwigaj, kierownik referatu ds. unijnych wyjaśniła, że wpisano do opracowania remonty przekraczające 100 tysięcy złotych. - Ale jeżeli zadanie było rozłożone na lata, to w WPI mogą widnieć zadania na znacznie mniejsze kwoty - informowała.
Nie podobało się to radnym, którzy nerwowo przeglądali dokument. W końcu "eureka" krzyknął Franciszek Wołoch. - Olśniło mnie. Już wiem, dlaczego do WPI wpisano remonty. Bo gdyby z WPI wykreślić remonty, to nie byłoby WPI. Ot, takie mamy inwestycyjne plany. Kilka grubszych remontów - wyjaśnił powód swej euforii.
Kiedy ten rozwój?
Gwoli ścisłości zaznaczyć należy, że w WPI jest kilkumilionowa inwestycja - remont Sokoła, jednak zadanie to jest już w fazie realizacji. Innym wielomilionowym przedsięwzięciem jest kanalizacja z programu Spójność. Zadanie to finansowane jest z zewnątrz, a radnym bardzo zależało na tym, by budżet Trzebini uznać za rozwojowy. Niestety. Nie w tym roku. Wygląda na to, że przez kilka następnych lat też nie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto