Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz Wdowik, obrońca Przeboju Wolbrom: zobaczymy, co dalej

Redakcja
Tomasz Wdowik był bliski powodzenia w meczu z Janiną
Tomasz Wdowik był bliski powodzenia w meczu z Janiną fot. Jan Hubrich
Z Tomaszem Wdowikiem, obrońcą Przeboju Wolbrom, rozmawia Jacek Żukowski.

Byliście faworytem w meczu z Janiną, a jednak straciliście punkty...
Można tak powiedzieć, ale patrząc na przebieg tego spotkania, to jednak uratowaliśmy punkt, bo w ostatnich minutach mogliśmy stracić i gola, i punkty.

Przed meczem zapewne nikt nie dopuszczał myśli o stracie punktów.
Przystępowaliśmy do tego meczu z nastawieniem, że bardzo chcemy wygrać. W drugiej połowie bardzo dążyliśmy do tego, nie chciało jednak nic wejść - były słupki i poprzeczki.

Ty coś możesz powiedzieć o pechu, gdyż piłka po Twoim strzale z wolnego trafiła w spojenie!
Bramka widocznie była zaczarowana, bo jak mówię, nic nie chciało wpaść. Wepchnęliśmy piłkę do siatki tylko raz. Na tyle nas było stać. Mam nadzieję, że w innych meczach szczęście będzie po naszej stronie.

Czy zawodnicy Janiny czymś was zaskoczyli?
Nie, chcieliśmy od początku "siąść" na nich wysoko. Walczyli, mieli jedną okazję, poza tym nie stwarzali zagrożenia.

Jeśli idzie o rundę jesienną, to musicie ją zaliczyć na plus.
Trochę mieliśmy też pecha, tracąc punkty, gramy dobrze, mamy dużo sytuacji, ale czasem też tracimy. Zwłaszcza gdy gramy u siebie, drużyny przyjezdne cofają się i jest je ciężko trafić.

Na co was stać w tym sezonie?
Zostały nam jeszcze do rozegrania trzy jesienne kolejki, zobaczymy więc po pierwszej rundzie, jak to będzie. Ponieważ gramy dobrze, jest więc nadzieja.
Przebój to zupełnie inna drużyna niż wiosną, mieliście sporo transferów latem.
Atmosfera jest fajna, chłopcy, którzy przyszli, wnieśli dużo do zespołu. Szkoda przede wszystkim kontuzji Rafała Kmaka, bardzo go brakuje, ale wyleczy się i wróci. Na razie są inni, którzy muszą go zastąpić.

Macie komfort, bo nie odczuwacie presji awansu...
Zobaczymy po rundzie jesiennej, czy będziemy o niego walczyć czy nie. Wiemy, że gramy dobrze. Na pewno będziemy w czołówce, a jaka będzie strata do pierwszego miejsca, to się oaże. Potraciliśmy trochę punktów, zwłaszcza w meczach u siebie, ale inni też będą tracić. Mam nadzieję, że ostatnią stratę z Janiną odbijemy sobie w następnym meczu.

Teraz gracie w Andrychowie, gdzie o punkty nigdy nie jest łatwo.
Non stop gramy z Beskidem, a to w lidze, a to sparingi. Jest to prestiżowy dla nas mecz. Nieraz niezbyt dobrze się nam układały te konfrontacje, były dość pechowe, lecz teraz to sobie odbijemy. Postaramy się o trzy punkty.

Rozmawiał Jacek Żukowski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto