Dzięki szybkiej akcji strażników, nie zdołał uciec. Otoczony mężczyzna wiedząc, że nie ma szans z uzbrojonymi osiłkami, wrócił do swojej celi. Teraz przebywa w krakowskim areszcie śledczym skąd zostanie przewieziony do zakładu zamkniętego o wzmożonym rygorze.
W trzebińskim zakładzie półotwartym odsiadywał karę od sierpnia. W styczniu miał szansę na warunkowe zwolnienie. Strażnicy, którzy w nocy z piątku na sobotę pełnili dyżur, usłyszeli od zbiega, że chciał zobaczyć się z rodziną, żoną i dziećmi.
Paweł Marchajski, oficer prasowy trzebińskiego zakładu karnego dziwi się, że tak zaryzykował. - W Trzebini mógł przebywać na świeżym powietrzu. Teraz będzie siedział za kratami prawie całą dobę - zaznacza rzecznik. Dziwi się, bo uciekinier był jednym ze spokojniejszych w placówce. Nie było z nim problemów. Strażnicy, którzy z piątku na sobotę pełnili dyżur, do dziś nie mogą opanować emocji.
- Gdy kolega z bramy zaalarmował, że skazany dobiega do siatki i próbuje uciec natychmiast wybiegłem na plac i zacząłem krzyczeć do więźnia, by się cofnął - relacjonuje strażnik Maciej, który pracuje w trzebińskim zakładzie od osiemnastu miesięcy.
Obyło się bez użycia siły czy broni. - Mężczyzna wrócił spokojnie do pawilonu. Nie próbował się wyrywać, szarpać. Mówił tylko, ze nie żałuje swej próby. Koniecznie chciał się widzieć z rodziną - opowiada strażnik Maciej.
O dalszym losie 43-letniego uciekiniera zdecyduje sąd. - Może dołożyć mu kilka miesięcy w zawieszeniu lub od razu zlecić dłuższą odsiadkę karząc w ten sposób za próbę ucieczki - informuje oficer prasowy zakładu. Nie wiadomo jeszcze do którego więzienia trafi.
Aktualnie w trzebińskim "więzieniu" przebywa trzystu skazanych. Są tutaj nie tylko alimenciarze czy drobni złodzieje, ale także mordercy. Większość z nich do Trzebini trafiła pod koniec wyroku. Mogą tutaj pracować, a co za tym idzie starać się o warunkowe skrócenie wyroku. Zakład współpracuje z wieloma chrzanowskimi instytucjami. Skazani wielokrotnie udzielali się przy usuwaniu skutków powodzi, sprzątaniu cmentarzy czy pracach ulicznych.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?