18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trzebinia: więzień próbował uciec z zakładu karnego

Redakcja
Trzebińscy strażnicy zachowali zimną krew. Obyło się bez przemocy
Trzebińscy strażnicy zachowali zimną krew. Obyło się bez przemocy fot. archiwum polskapresse
To pierwsza próba ucieczki więźnia z trzebińskiego zakładu karnego, w dwunastoletniej historii placówki. W sobotę, kilka minut przed godziną pierwszą w nocy 43-letni mężczyzna skazany za znęcanie się nad żoną i dziećmi wybiegł z pawilonu, tak zwanej palarni w kierunku pasa ochronnego. Następnie wdrapał się na siatkę ochronną.

Dzięki szybkiej akcji strażników, nie zdołał uciec. Otoczony mężczyzna wiedząc, że nie ma szans z uzbrojonymi osiłkami, wrócił do swojej celi. Teraz przebywa w krakowskim areszcie śledczym skąd zostanie przewieziony do zakładu zamkniętego o wzmożonym rygorze.

W trzebińskim zakładzie półotwartym odsiadywał karę od sierpnia. W styczniu miał szansę na warunkowe zwolnienie. Strażnicy, którzy w nocy z piątku na sobotę pełnili dyżur, usłyszeli od zbiega, że chciał zobaczyć się z rodziną, żoną i dziećmi.

Paweł Marchajski, oficer prasowy trzebińskiego zakładu karnego dziwi się, że tak zaryzykował. - W Trzebini mógł przebywać na świeżym powietrzu. Teraz będzie siedział za kratami prawie całą dobę - zaznacza rzecznik. Dziwi się, bo uciekinier był jednym ze spokojniejszych w placówce. Nie było z nim problemów. Strażnicy, którzy z piątku na sobotę pełnili dyżur, do dziś nie mogą opanować emocji.

- Gdy kolega z bramy zaalarmował, że skazany dobiega do siatki i próbuje uciec natychmiast wybiegłem na plac i zacząłem krzyczeć do więźnia, by się cofnął - relacjonuje strażnik Maciej, który pracuje w trzebińskim zakładzie od osiemnastu miesięcy.

Obyło się bez użycia siły czy broni. - Mężczyzna wrócił spokojnie do pawilonu. Nie próbował się wyrywać, szarpać. Mówił tylko, ze nie żałuje swej próby. Koniecznie chciał się widzieć z rodziną - opowiada strażnik Maciej.

O dalszym losie 43-letniego uciekiniera zdecyduje sąd. - Może dołożyć mu kilka miesięcy w zawieszeniu lub od razu zlecić dłuższą odsiadkę karząc w ten sposób za próbę ucieczki - informuje oficer prasowy zakładu. Nie wiadomo jeszcze do którego więzienia trafi.

Aktualnie w trzebińskim "więzieniu" przebywa trzystu skazanych. Są tutaj nie tylko alimenciarze czy drobni złodzieje, ale także mordercy. Większość z nich do Trzebini trafiła pod koniec wyroku. Mogą tutaj pracować, a co za tym idzie starać się o warunkowe skrócenie wyroku. Zakład współpracuje z wieloma chrzanowskimi instytucjami. Skazani wielokrotnie udzielali się przy usuwaniu skutków powodzi, sprzątaniu cmentarzy czy pracach ulicznych.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto