W nocy z niedzieli na poniedziałek kierowca osobowego deawoo tico zatankował paliwo za 128 złotych i odjechał ze stacji benzynowej w Trzebini. Pracownicy zaalarmowali policjantów, którym udało się zlokalizować złodzieja już kilka ulic dalej - na Krakowskiej w Młoszowej.
- Pomimo policyjnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych, uciekinier nie zatrzymał się, ale jeszcze przyspieszył. Jechał w kierunku Krzeszowic - relacjonuje Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej komendy policji.
W Woli Filipowskiej policja zablokowała drogę radiowozem. Funkcjonariusz, który dawał znaki do zatrzymania, o mało nie został rozjechany przez zbiega.
- Policjant musiał ratować się skokiem na pobocze przed potrąceniem - relacjonuje Matyasik.
Kierowca tico kilkanaście metrów dalej stracił panowanie nad pojazdem i doprowadził do kolizji z innym radiowozem. Dopiero wtedy został zatrzymany przez mundurowych.
Sprawcą okazał się 27-letni mieszkaniec Trzebini. Był trzeźwy, mimo to pobrano mu krew, by przebadać na zawartość narkotyków w organizmie.
- Zatrzymany nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Został odwieziony do policyjnego aresztu. Tam spędził resztę nocy - zaznacza Robert Matyasik. Dodaje, że zbieg odpowie za kradzież i czynną napaść na funkcjonariusza policji. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia. Dziś 27-latek będzie doprowadzany do chrzanowskiej prokuratury na przesłuchanie.
Mieszkańcy Trzebini nie mogą zrozumieć, jak kierowca mógł być tak nierozważny, by uciekać ze stacji benzynowej, która jest monitorowana. - I tak by go dorwali po numerach rejestracyjnych - mówi Jacek Bąk z Trzebini.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?