Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy z Ukrainy zapisują dzieci do małopolskich szkół. Potrzebne oddziały przygotowawcze

W międzyszkolnej bursie przy ul. św. Anny w Tarnowie działa punkt przyjęcia uchodźców z Ukrainy. Dla najmłodszych przygotowano tam m.in. sale zabaw. Kilka mam zastanawia się także nad posłaniem swoich dzieci do tarnowskich przedszkoli i szkół
W międzyszkolnej bursie przy ul. św. Anny w Tarnowie działa punkt przyjęcia uchodźców z Ukrainy. Dla najmłodszych przygotowano tam m.in. sale zabaw. Kilka mam zastanawia się także nad posłaniem swoich dzieci do tarnowskich przedszkoli i szkół Paulina Marcinek-Kozioł
Pierwsi mali i młodzi uchodźcy w tych dniach rozpoczynają naukę w małopolskich szkołach. W samym Krakowie uczniów z Ukrainy przyjętych po 24 lutego do szkół samorządowych jest już ponad sześciuset. Do magistrackiego Wydziału Edukacji spływają deklaracje nauczycieli z Ukrainy, którzy byliby zainteresowani podjęciem pracy w krakowskich szkołach. W małopolskich miastach w planach jest wprowadzanie dodatkowych lekcji polskiego oraz tworzenie oddziałów przygotowawczych dla dzieci, które uciekły do nas przed wojną. Generalnie bowiem nie znają polskiego, więc samo dołączenie do polskiej klasy na razie może być tylko sposobem na to, by nie siedzieli w miejscu zakwaterowania i na integrację. Jedno z prestiżowych krakowskich liceów zadeklarowało z kolei, że zorganizuje u siebie maturę ukraińską.

FLESZ - Piotr Czopek o bezpieczeństwie energetycznym

od 16 lat

Już co najmniej kilkudziesięciu uczniów z Ukrainy zaczęło naukę w szkołach na Podhalu. - W naszych siedmiu podstawówkach jest po 5-6 uczniów w każdej. Sytuacja jednak jest bardzo dynamiczna - mówi Krzysztof Aksamit, wicedyrektor Miejskiego Centrum Oświatowego i Usług Wspólnych w Nowym Targu, które zarządza szkołami podstawowymi w stolicy Podhala.

Szkoły przyjmują wszystkich takich uczniów, zapewniają opiekę psychologów, dzieci mają być wdrażane w nasz system edukacji. - Kluczowa jest nauka języka polskiego. Szkoły już występują o dodatkowe lekcje języka polskiego. Nawiązaliśmy już kontakty z nauczycielami ukraińskimi, którzy deklarują, że mogą wspomagać - przekazuje Krzysztof Aksamit.

Również w podstawówkach w Zakopanem widać zainteresowaniem rodziców dzieci z Ukrainy. Jak dowiedzieliśmy się w Szkole Podstawowej nr 3 im. M. Zaruskiego zwróciło się tam z zapytaniem o przyjęcie kilka osób. Były to osoby, u których mieszkają uchodźcy z Ukrainy z dziećmi w wieku szkolnym. Dzwonili również m.in. rodzice ósmoklasisty, który nie zna języka polskiego, więc chodzenie do szkoły może być dla niego dodatkowym stresem. - Czekamy na ostateczne decyzje, a te zostaną podjęte na naradzie dyrektorów. Wiadomo, że to trudna sytuacja dla wszystkich i trzeba pomóc odnaleźć się w tym naszym dzieciom i tym, które przyjmiemy, by szybko zaadaptowały się do nowej rzeczywistości - podkreśla szkoła.

W Liceum Ogólnokształcącym w Zakopanem do wtorku na listę uczniów wpisanych zostało 14 uczniów z Ukrainy, którzy przyjechali do Polski jako uchodźcy. Już chodzą do szkoły i uczestniczą w lekcjach. Tymczasem sukcesywnie liceum ma kolejne telefony i zgłoszenia dotyczące młodych uchodźców.

- My przyjmujemy ich do klas już istniejących. To są jednak ludzie, którzy nie mówią po polsku. Z języków obcych niektórzy mówią trochę po angielsku, trochę po rosyjsku. Chodzą do klas na zajęcia. Ale to jest na razie integracja. Mamy w naszej szkole uczennicę z Ukrainy, która jest w Polsce od lat. Ona im pomaga. Na razie to taki okres adaptacyjny, by nie siedzieli w domach - relacjonuje mówi Marek Donatowicz, dyrektor zakopiańskiego ogólniaka.

Jak dodaje dyrektor, szkoła na razie nie ma potwierdzenia procesu edukacyjnego tych uczniów - do jakich szkół chodzili etc. - ponieważ uchodźcy nie mają ze sobą dokumentów dotyczących edukacji swoich dzieci. Młodzi Ukraińcy przyjmowani są do klas, które odpowiadają ich rocznikowi. - Mogę powiedzieć, że to bardzo fajna młodzież. Bardzo sympatyczni. Nasi uczniowie ich ciepło przyjęli. Z tego, co mówią sami Ukraińcy, czują się u nas dobrze - mówi też Marek Donatowicz. Dyrektor informuje też, że szkoła będzie próbowała zatrudniać ludzi, którzy znają język ukraiński.

W szkołach podstawowych w Oświęcimiu zapisy dzieci uchodźców z Ukrainy przyjmowane są od poniedziałku, 7 marca. W dwóch pierwszych dniach do miejskich podstawówek zgłoszonych zostało ponad 30 dzieci.

- Była właśnie u nas jedna pani z Ukrainy, która chce zapisać córkę do naszej szkoły. Dzieci ukraińskie nie są dla nas nowością, bo od września uczą się u nas dzieci trzech rodzin ukraińskich, które już mieszkają od jakiegoś czasu w Oświęcimiu. Myślę, że dzięki temu naszej nowej uczennicy i ewentualnie następnym będzie łatwiej się zaaklimatyzować - mówi Renata Biesik-Myśliwiec, dyrektor SP nr 5 w Oświęcimiu. Szkoła jest przygotowana, aby przyjąć więcej dzieci. W placówce jest też nauczycielka języka rosyjskiego, co może ułatwić na początku kontakty z nowymi uczniami.

Kilkoro ukraińskich dzieci rozpoczęło edukację w tarnowskich szkołach. Uczęszczają do klas razem z polskimi rówieśnikami. Dwójkę swoich dzieci do Szkoły Podstawowej nr 15 w Tarnowie zapisała w poniedziałek (7 marca) 38-letnia Lena, która uciekła przed wojną na Ukrainie z 4-letnim Igorkiem i 12-letnimi bliźniaczkami: Amelką i Kamilą. Schronienie znalazła w bursie międzyszkolnej przy ulicy św. Anny. Od 1 marca ich drugim, tymczasowym domem stał się Tarnów.

- Chciałbym, żeby moje dzieci nadal się uczyły. Cieszę się, że daliście nam taką możliwość i Amelka z Kamilą będą mogły chodzić do polskiej szkoły i miały też rówieśników z Ukrainy - podkreśla Lena. Dodaje, że myśli także o zapisaniu najmłodszego synka do przedszkola.

Tarnów planuje jednak także utworzyć oddziały przygotowawcze dla dzieci uchodźców. Uczyłyby się w nich języka polskiego i innych przedmiotów.

W Krakowie w tym roku szkolnym w trzech samorządowych szkołach podstawowych działają oddziały przygotowawcze. - Mając na uwadze stały napływ do naszego miasta dzieci z Ukrainy, w minioną środę (2 marca) Wydział Edukacji Urzędu Miasta przekazał dyrektorom krakowskich szkół zapewnienie, że magistrat będzie wyrażać zgodę na utworzenie tego typu oddziałów w szkołach, w których takie działanie będzie potrzebne - informują krakowscy urzędnicy. Odbyło się już spotkanie robocze z dyrektorami szkół wstępnie zainteresowanych utworzeniem takich oddziałów - jest to aż 37 placówek.

Oddziały przygotowawcze chcą tworzyć m.in. krakowskie licea - o czym informuje nas dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Bartłomieja Nowodworskiego. Do "Nowodworka" w ciągu ostatnich dwóch dni zgłosiło się już siedem osób z Ukrainy, które chciałyby się uczyć w tym ogólniaku.

Jeśli chodzi o uczniów młodszych klas szkół średnich w Krakowie plan jest taki, że będą się teraz intensywnie uczyć polskiego, by po wakacjach mieli szansę podjąć naukę wraz z polskimi rówieśnikami. Jeśli by się okazało, że dla niektórych osób to za mało, będą mogły one kontynuować naukę w oddziale przygotowawczym w kolejnym roku szkolnym.

Natomiast najstarsi licealiści, którzy za trzy miesiące powinni przystąpić do matury, są zachęcani do tego, by skupić się teraz na przygotowaniach do egzaminu. Oni też korzystaliby z oddziałów przygotowawczych, ale w ich przypadku wystarczy na razie znajomość polskiego tylko na poziomie komunikacji, matura jest ważniejsza. - Jeśli chodzi o tych najstarszych uczniów, złożyłem deklarację, że zorganizuję u mnie w szkole maturę ukraińską - powiedział nam dyrektor I LO Jacek Kaczor.

Pojawił się też w Krakowie pomysł utworzenia odrębnej szkoły dla uczniów z Ukrainy. Krakowski magistrat zaznacza, że obecnie przepisy nie przewidują możliwości stworzenia takiej szkoły. Do Urzędu Miasta Krakowa został jednak przekazany projekt Ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa (projekt z 6 marca br.) - i zgodnie z zawartym tam art. 54: „Minister właściwy do spraw oświaty i wychowania może określić, w drodze rozporządzenia, organizację kształcenia, wychowania i opieki dzieci i młodzieży będących obywatelami Ukrainy, których pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest uznawany za legalny (...), uwzględniając dostosowanie procesu kształcenia, wychowania i opieki do potrzeb i możliwości dzieci i młodzieży będących obywatelami Ukrainy”.

- Takie rozwiązanie nie pozwala jednak uczniom na odpowiednią integrację z rówieśnikami z Polski. Stąd aktualnie preferowaną formą edukacji jest nauka w szkołach ogólnodostępnych, w których dzieci uchodźcy mogą liczyć na przewidzianą prawem pomoc - naukę języka polskiego, dodatkowe zajęcia wyrównawcze, pomoc asystenta międzykulturowego oraz naukę w oddziałach przygotowawczych - komentuje krakowski magistrat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Uchodźcy z Ukrainy zapisują dzieci do małopolskich szkół. Potrzebne oddziały przygotowawcze - Gazeta Krakowska

Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto