Upomnienie za błąd

Za nieuwagę bądź pomyłkę pracownika może spotkać kara - przekonała się o tym jedna z urzędniczek Powiatowego Urzędu Pracy w Chrzanowie, która na czas nie wprowadziła danych do bazy komputerowej, wskutek czego jednemu z bezrobotnych wstrzymano zasiłek. Kierowniczka PUP ukarała ją upomnieniem.

- Od sierpnia ubiegłego roku jestem bezrobotny. W międzyczasie miałem wypadek (złamałem obie ręce) i od listopada po dzień dzisiejszy przebywam na zwolnieniu chorobowym (zwolnienia dowoziłem do PUP w terminie). Przy ostatniej wizycie w urzędzie pracy dowiedziałem się, że ostatni zasiłek miałem w grudniu. Otrzymałem numer telefonu do urzędu z informacją, że sprawa zostanie wyjaśniona. Niestety, gdy chciałem potem telefonicznie wytłumaczyć, że zasiłek przysługuje mi do lutego, nie mogłem dodzwonić się do PUP. Trzy dni później pojechałem więc tam osobiście. Na miejscu byłem zmuszony znowu odczekać 2 godziny w kolejce, by dowiedzieć się, że urzędnik nie miał czasu sprawdzić, dlaczego zawieszono mi zasiłek. Interweniowałem więc u kierowniczki urzędu. Po rozmowie i skontrolowaniu moich danych, stwierdzono, że zaszła pomyłka i zasiłek będzie wypłacony 11 lutego (w terminie). W poniedziałek pojechałem po zasiłek do banku, ale niestety nie było mnie na liście, pieniędzy nie otrzymałem więc w obiecanym terminie - opowiada Mirosław K. - Mieszkam w Rozkochowie. Aby załatwić sprawę, musiałem jeździć do Chrzanowa (bilet w dwie strony kosztuje 8 zł). Wraz z żoną jestem bez pracy, prawo do zasiłku mam tylko ja. Mając czwórkę dzieci, musimy liczyć się z każdym groszem. Dlaczego za niedbalstwo i niekompetencje urzędników PUP koszty muszę ponosić ja? - dodaje.

Kierowniczka PUP w Chrzanowie, Małgorzata Ślizowska przyznaje, że w tym przypadku zawiniła pracownica. Mirosławowi K. wstrzymano zasiłek, gdyż w bazie komputerowej nie znalazła się na czas informacja o tym, że bezrobotny nie wstawił się w umówionym terminie ze względu na chorobę (w przypadku nieuzasadnionego niestawienia się zasiłek dla bezrobotnych - zgodnie z przepisami - jest wstrzymywany).

- Przeprosiliśmy tego pana, wysłaliśmy także do niego pismo z wyjaśnieniami. Niestety, czasem takie pomyłki się zdarzają. Pracownica otrzymała upomnienie, czego zresztą domagał się pan zgłaszający skargę - informuje M. Ślizowska.