Ustawka pseudokibiców w Trzebini. Kibole tłumaczyli policjantom, że przyjechali na grzyby

Na terenie stadionu sportowego w Trzebini odbywał się mecz IV ligi. Impreza ta z uwagi na rywala była pod szczególną ochroną policji. Funkcjonariusze nie tylko monitorowali bezpieczeństwo wokół stadionu, lecz także w całym mieście. W trakcie patrolowania terenu w okolicach lasu, policjanci natknęli się na kilkanaście zaparkowanych samochodów z tablicami rejestracyjnymi z regionu śląskiego. Przy pojazdach stała grupa młodych mężczyzn, którzy wydawali się oczekiwać na coś lub kogoś.

Policjanci podejrzewali, że w tym miejscu mogłaby zaistnieć jakaś sytuacja konfliktowa. Wybór tego obszaru prawdopodobnie nie był przypadkowy, biorąc pod uwagę jego odosobnioną lokalizację. W tym samym czasie na stadionie miejskim trwał mecz przeciwko rywalizującemu klubowi piłkarskiemu. W obawie o możliwe napięcia, wezwano na miejsce dodatkowe siły policyjne. Widząc radiowozy, część mężczyzn szybko opuściła teren, podczas gdy pozostali zostali otoczeni przez radiowozy i zachowywali się nerwowo. Funkcjonariusze przystąpili do przeprowadzenia kontroli oraz identyfikacji.

Na pytanie co osoby te robią w godzinach wieczornych na terenie Trzebini policjanci usłyszeli odpowiedź, że przyjechali na grzyby - informuje małopolska policja.

W ramach przeprowadzonych działań, poddano kontroli 10 pojazdów i zidentyfikowano łącznie 34 osoby.