Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

V liga. MKS Trzebinia – Tempo Białka. Jedna połowa na wysokich obrotach to mało, aby wziąć pełną pulę. Kontrowersje przy ostatnim golu

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
V liga piłkarska w Małopolsce, grupa zachodnia: MKS Trzebinia - Tempo Białka 2:2. Na zdjęciu: Łukasz Skrzypek (z prawej, MKS) w starciu Krzysztofem Piekarczykiem (Tempo Białka).
V liga piłkarska w Małopolsce, grupa zachodnia: MKS Trzebinia - Tempo Białka 2:2. Na zdjęciu: Łukasz Skrzypek (z prawej, MKS) w starciu Krzysztofem Piekarczykiem (Tempo Białka). Jerzy Zaborski
W szlagierze 17. kolejki grupy zachodniej V ligi piłkarskiej, MKS Trzebinia, nowy lider, podejmował Tempo Białka, także zgłaszające aspiracje do awansu. Goście przyjechali na stadion przy ulicy Kościuszki jako trzecia siła rozgrywek. Z podziału punktów bardziej zadowoleni byli przyjezdni. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Trzebinianie, po premierowej wygranej w Chełmku 6:1 i wspięciu się na szczyt tabeli, na fali sukcesu przystąpili do potyczki, przeciwko trzeciej sile rozgrywek. Goście, w związku z nieparzystą liczbą drużyn, jako pierwsi pauzowali, więc na boisku lidera rozpoczynali rundę wiosenną.

Gospodarze rozpoczęli dwoma akcjami Ahmeda Arfy. Pierwszy strzał obronił Jakub Wałach. Za drugim razem gości od utraty gola uratowała poprzeczka, choć miejscowi reklamowi, że piłka przekroczyła linię bramkową.

Wreszcie Michał Kowalik, płaskim strzałem dał miejscowym prowadzenie, które nieco ich uspokoiło. Kilka okazji mieli potem goście.

Strzał Krzysztofa Piekarczyka z trudem obronił Łukasz Gielarowski. Potem Hubert Basiura szukał bliższego rogu, ale wywalczył tylko rzut rożny.

Piękną trójkową akcję przeprowadzili miejscowi; Kacper Kilka zagrał na prawo do Karola Kusiaka, ten w środku pola dostrzegł Michała Kowalika, który z 10 metrów huknął w poprzeczkę.

Po dograniu od Karola Kusiaka piłka odbiła się od obrońcy, trafiając pod nogi Michała Kowalika, a ten dopełnił formalności.

Zmarnowany karny przez Kowalika i "czerwone światło" dla MKS Trzebinia

Przed przerwą, po faulu na Kacprze Kikli, sędzia przyznał miejsowym karnego, którego zmarnował Michał Kowalik, bo Jakub Wałach obrobił zbyt lekki i sygnalizowany strzał (45 min).

Czy to był przejaw trzebińskiej nonszalancji? Po przerwie miejscowi wyszli uspokojeni prowadzeniem. Nie wyciągnęli wniosków z pierwszego ostrzeżenia, bo Hubert Basiura spudłował w idealnej pozycji, ale chwilę później, Adam Palarczyk, na prawej stronie wykorzystał podanie ze skrzydła od Norberta Jaszczaka, główkując w przeciwny róg. Goście złapali kontakt.

Wyrównali dopiero w doliczonym czasie, po strzale Pawła Marka z rzutu wolnego, z ponad 20 metrów. W obozie miejscowych zawrzało, bo sędzia puścił grę w trakcie dokonywania zmiany przez trzebinian.

- To jest karygodny błąd. Nasz bramkarz był zdezorientowany sytuacją i – co za tym idzie – nie do końca gotowy do interwencji – pieklił się Wojciech Skrzypek, trener trzebinian. - Trzeba było „zamknąć” mecz do przerwy, żeby mieć margines bezpieczeństwa na sędziowskie niedoskonałości.

Także z wolnego starał się odpowiedzieć Marcin Kalinowski, lecz minimalnie przestrzelił.

Goście utrzymywali, że sama sygnalizacja zmiany przez asystenta nie oznacza możliwości jej przeprowadzenia, skoro główny sędzia nie podjął takiej decyzji. Poza tym, jaki wpływ na wykonanie rzutu wolnego miała zmiana kilkadziesiąt metrów od miejsca wykonania rzuty wolnego?

- Chłopcy nie „dojechali” na pierwszą połowę. W naszym wypadku widać było brak meczu mistrzowskiego. Pierwszą połowę zagraliśmy jak sparing, bez doskoku do rywali. Gdyby gospodarze strzelili więcej goli, nie moglibyśmy narzekać. W drugiej części to mój zespół miał więcej pozycji bramkowych od rywali – ocenił Marcin Pasionek, trener Tempa. - Poza tym, trenujemy już na naturalnym boisku, a mecz w Trzebini rozegraliśmy na sztucznym.

MKS Trzebinia – Tempo BIAŁKA 2:2 (2:0)

Bramki: 1:0 Kowalik 22, 2:0 Kowalik 40, 2:1 Palarczyk 60, 2:2 Marek 90+1.

MKS TRZEBINIA: Gielarowski – Sieczko, Radwański, Kalinowski, Gałka – Kusiak (72 Kurek), Kikla, Skrzypek, Koźlik – Kowalik (90+2 Zybiński), Arfa (62 Pająk).

Tempo BIAŁKA: Wałach - Marek, Jeziorski, Piekarczyk, Puzik (85 Janeczek) – Palarczyk, Garb, Jaszczak, Lipa – Basiura, Kamiński (80 Sidorczuk).

Sędziował: Tomasz TATARCZYK (Kraków). Żółte kartki: Kalinowski, Kowalik, Radwański – Jaszczak, Sidorczuk, Marek, Jeziorski. Widzów: 100.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto