Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W PLH - Comarch-Cracovia już wiceliderem

(PG)
Krakowianie byli wczoraj wyraźnie lepsi od gdańszczan  FOT. JACEK KOZIOŁ
Krakowianie byli wczoraj wyraźnie lepsi od gdańszczan FOT. JACEK KOZIOŁ
COMARCH-CRACOVIA - STOCZNIOWIEC GDAŃSK 3 - 0 (1:0, 2:0, 0:0) Bramki: 1:0 M. Piotrowski (Pasiut) 2, 2:0 L. Laszkiewicz (Słaboń) 21, 3:0 L. Laszkiewicz (D. Laszkiewicz, Słaboń). Sędziowali: J.

COMARCH-CRACOVIA - STOCZNIOWIEC GDAŃSK 3 - 0
(1:0, 2:0, 0:0) Bramki: 1:0 M. Piotrowski (Pasiut) 2, 2:0 L. Laszkiewicz (Słaboń) 21, 3:0 L. Laszkiewicz (D. Laszkiewicz, Słaboń). Sędziowali: J. Rokicki z Nowego Targu oraz J. Bernacki i P. Madeksza z Sosnowca. Kary: 12 i 16 min . Widzów: 400.

COMARCH-CRACOVIA: Radziszewski - Ćerny, Csorich, L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz - Marcińczak, Dulęba, M. Piotrowski, Pasiut, Witowski - Kuc, Kłys, Hlouch, Badźo, Kowalówka oraz Noworyta, Wajda. STOCZNIOWIEC: Soliński - Wróbel, Bigos, Skutchan, Jurasek, Vitek - Skrzypkowski, Rompkowski, Jankowski, Rzeszutko, Prokop - Smeja, Leśniak, Kostecki, Furo, Urbanowicz - Benasiewicz, Sowiński, Poziomkowski.

Był to pojedynek trenerów reprezentacji. Zwycięsko wyszedł z niego pierwszy szkoleniowiec - Rudolf Rohaczek, ale podopieczni jego asystenta - Henryka Zabrockiego pokazali się z dobrej strony. Lepszego rozpoczęcia spotkania trudno sobie wymarzyć. Krakowianie ostro zaczęli i na ławkę kar powędrował Leśniak. Już w 2 minucie nagrywał krążek M. Piotrowskiemu Pasiut, ten oddał strzał, krążek odbił się od jednego z defensorów Stoczniowca i Soliński był bezradny. Cracovia częściej atakowała. Mecz był szybki, ale boksy kar często bywały otwierane. Radziszewski obronił groźne strzały Juraska w 6 min i po minucie Skrzypkowskiego. Soliński miał problemy przy uderzeniu Kłysa w 10 min. Końcówka tercji to groźne strzały - D. Laszkiewicza, Dulęby i L. Laszkiewicza (świetna obrona Solińskiego). Gdańszczanie niepomni nauczki z początku pierwsze tercji, też fatalnie zaczęli kolejną. Już w 33 sekundzie L. Laszkiewicz wyszedł z własnej tercji, wymienił podanie ze Słaboniem, ograł obrońcę, strzelał z sześciu metrów i zdobył swojego pierwszego gola w sezonie. Druga bramka na chwilę wprowadziła chaos w poczynania gdańszczan, ale tylko na chwilę, gdyż krakowianie grali cztery minuty w osłabieniu. Ale obyło się bez konsekwencji. Za to wyraźnie rozochocony golem Leszek Laszkiewicz nie zamierzał poprzestać na jednym trafieniu. W 31 min, po akcji całego ataku z bliska pokonał Solińskiego. Ten gol już "podłamał" gości. Kolejne bramki mógł zdobyć M. Piotrowski w 36 i 38 minucie. W ostatnich sekundach Rompkowski nie trafił do pustej bramki. Ostatnia tercja zdecydowanie pod dyktando "Pasów". Bramkę Solińskiego ostrzeliwali - Dulęba (42 min), po chwili Kłys, Cerny (51), Słaboń (53) i D. Laszkiewicz (54), a Hlouch w 52 min trafił w słupek. Pod koniec meczu z bliska nie potrafił pokonać bramkarza gdańszczan - Witowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto