Wicewojewoda małopolski Zbigniew Starzec nieoczekiwanie zrezygnował ze stanowiska. Jak mówi „nie da się pogodzić wody z ogniem” [ZDJĘCIA]

Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Wicewojewoda Zbigniew Starzec, odpowiedzialny za małopolską służbę zdrowia, poprosił premiera Mateusza Morawieckiego o przyjęcie rezygnacji z zaszczytnej - jak napisał - funkcji wicewojewody małopolskiego.

- Była to dla mnie bardzo trudna lecz przemyślana decyzja

- mówi Zbigniew Starzec. - Nie mogę się pogodzić z wieloma fatalnymi decyzjami. Nie da się pogodzić wody z ogniem - dodaje.

Jak przekonuje nie ucieka z tonącego okrętu, bo ilość zakażeń spada, a w szpitalach jest zapas łóżek covidowych. w związku z pandemią, Sytuacja jest w miarę stabilna, choć nie może powiedzieć, że jest bezpiecznie. Jednak argument, że ucieka przed tym problemem jest nietrafiony.

Pytany, czy został przymuszony do dymisji w związku z rozbieżnościami w wykazach osób zakażonych – zaprzecza.

Wicewojewoda Zbigniew Starzec dziękuje współpracownikom i samorządowcom

- Tym wszystkim, którzy stanęli na mojej „małopolskiej drodze”pragnę serdecznie podziękować. Praca w Małopolskim Urzędzie Wojewódzkim, praca dla Małopolan to był ogromny zaszczyt i honor

–- napisał Zbigniew Starzec.

Podziękowania skierował do pracowników urzędu, dyrektorów i pracowników małopolskich szpitali, służb mundurowych.

- Ostatnie 9 miesięcy to nieustanna walka z koronawirusem - wyznaje Zbigniew Starzec. - Bardzo nisko się Wam kłaniam i bardzo dziękuję za Państwa zaangażowanie i ogromne poświęcenie - dodaje.

Dziękuje również małopolskim parlamentarzystom, za dużą dozę wyrozumiałości, za wsparcie i życzliwość i nieograniczony kontakt. Ale też osobom, które wspierały go w codziennej pracy – od przełożonych, po samorządowców i mieszkańców.

- Wasze uwagi i wskazówki były dla mnie drogowskazem działań - wyznaje Zbigniew Starzec. - Dziękuję za to, że mogłem uczestniczyć w tworzeniu i realizowaniu Małopolskiej Tarczy Antykryzysowej. Pomimo wielu trudności, na niespotykaną dotąd skalę spowodowaną pandemią koronawirusa, był to dobry czas dla Małopolski, był również dobry dla mojej ukochanej Ziemi Oświęcimskiej. I w tym miejscu składam szczególne podziękowania dla Samorządowców, sam nim byłem przez 12 lat i cały czas nim się czuję - dodaje.

Zbigniew Starzec dziękuje za zaufanie, za merytoryczne dyskusje i współpracę. Przeprasza, że nie zawsze mógł spełnić oczekiwania.

Na razie nie zdradza swoich zawodowych panów.

- To był piękny czas służby dla Polski

- mówi Zbigniew Starzec. - Wielkie dzięki za to, że mogę mieć Was wszystkich w gronie swoich znajomych, kolegów i przyjaciół. I na koniec, nie o pandemii i obostrzeniach, pamiętajcie zawsze o tym, że dobro zwycięży, że uczciwość popłaca, że praca obroni się sama, pozostańcie sobą i nie dajcie się zmienić - dodaje.

Wielkie zdziwienie po decyzji o rezygnacji wicewojewody Zbigniewa Starca

Zbigniew Starzec dał się poznać mieszkańcom powiatu oświęcimskiego, jako starosta w latach 2014-2018, a od 2018 r. jako wicewojeda małopolski.

- To nie jest typowy PiS-owiec, zawsze miał swoje zdanie, czasem ostro reagował, a w każdym razie zgodnie z własnym sumieniem

- mówi pan Ryszard z Oświęcimia. - To nie moja opcja polityczna, ale mam wielki podziw dla tego człowieka - dodaje.

-Wielka szkoda i strata dla województwa i Małopolski zachodniej - mówi Waldemar Łoziński, radny Rady Miejskiej w Oświęcimiu. - Doświadczony samorządowiec, który dbał o całe województwo, a dodatkowo to był prestiż dla nas, że oświęcimianin, były starosta oświęcimski, doszedł tak daleko - dodaje.

Tym sposobem we władzach województwa z Małopolski zachodniej mamy już tylko wojewodę Łukasza Kmitę z Olkusza.

FLESZ - PiS utraci większość?