Wojciech Krzemiński z Dulowej świętował 100-tne urodziny. Życzenia złożył mu burmistrz

Pan Wojciech nigdy nie palił papierosów ani nie spożywał alkoholu. Jest także urodzonym optymistą. Nigdy się nie ożenił i jest kawalerem. Na świat przyszedł 5 listopada 1923 roku i był najstarszym z czwórki rodzeństwa. Jego bracia zmarli przed laty.

Naukę w gimnazjum przerwał wybuch II wojny światowej, a wraz z rodziną musiał opuścić swój dom, który został zajęty najpierw przez Niemców, a potem przez Rosjan. W czasie wojny ciężko pracował przy wycince drzew w Puszczy Dulowskiej. Po wojnie podjął pracę na kolei, zajmując się księgowością. Dzięki darmowym biletom, które mu przysługiwały, mógł podróżować i zwiedzić wiele miast w Polsce. Po przejściu na emeryturę wrócił do rodzinnego domu.