Wybuch w fabryce w Bieruniu słychać było w Oświęcimiu i Libiążu. Jedna osoba zginęła, druga w szpitalu

Strażacy informację o wypadku na terenie fabryki materiałów wybuchowych Nitroerg w Bieruniu otrzymali w czwartek, 14 stycznia, ok. godz. 11.31. Eksplozję słychać było w wielu miejscowościach wokół, m.in. w Oświęcimiu, Chełmku, Libiążu, Grojcu, Tychach, Pszczynie.
- Aż mnie poderwało, bo pomyślałam, że to znów zakłady chemiczne - mówi Teresa Banaś z os. Błonie w Oświęcimiu. - Stałam przy oknie, był to głośny, wyraźny dźwięk - dodaje.

Do wybuchu doszło nie w budynkach a na placu.

- Na placu spalań, gdzie następuje niszczenie półproduktów z produkcji materiałów wybuchowych, doszło do wypadku. W wyniku wybuchu jedna osoba została zabrana do szpitala, u jednej osoby obecny na miejscu lekarz stwierdził zgon - mówi bryg. Szczepan Komorowski z Komendy Miejskiej PSP w Tychach dla Dziennika Zachodniego.

Zginął 50-latek z Tychów a ranny jest 36-latek że wsi Bojszów koło Bierunia.

Na miejscu cały czas pracują zastępy strażaków. Doszło do wybuchu, ale nie ma pożaru

Nitroerg jest największym w Polsce i jednym z największych w Europie producentem materiałów wybuchowych oraz systemów inicjowania do użytku cywilnego.

Na miejscu pracują służby ratunkowe, policja i prokuratura. - Decyzją zarządu niezwłocznie powołana zostanie komisja złożona z ekspertów m.in. z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz technologów chemików, której zadaniem będzie wyjaśnić okoliczności tego zdarzenia - zapewnia Krzysztof Maciejczyk, rzecznik prasowy Nitroergu S.A.
Tłumaczy, że unieszkodliwianie odpadów, podczas którego doszło do wypadku, jest rutynową procedurą w zakładzie. Tym razem jednak doszło do detonacji.

W czwartek (7 stycznia) tuż przed godz. 19 doszło do wybuchu w zakładach chemicznych Synthos w Oświęcimiu. Wybuch był niezwykle mocny i odczuwalny nie tylko w Oświęcimiu, ale także w sąsiednich miejscowościach. Ogień rozprzestrzenił się na trzy hale. Jedna osoba trafiła wówczas do szpitala, ale tylko na obserwację.

To już kolejny wybuch w tym samym zakładzie w Bieruniu. Do pierwszego doszło w 2013 roku. Wówczas nikomu nic się nie stało, ale budynek został zniszczony.

FLESZ - Srogie kary za śmiecenie