Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrane Beskidu Andrychów i Janiny Libiąż w ostatnim przetarciu przed wiosną w III lidze

Jerzy Zaborski
Piotr Witoń (w czarnym stroju, za zawodnikiem prowadzącym piłkę), strzelił dla Janiny dwa gole w meczu przeciwko Alwerni.
Piotr Witoń (w czarnym stroju, za zawodnikiem prowadzącym piłkę), strzelił dla Janiny dwa gole w meczu przeciwko Alwerni. Fot. Jerzy Zaborski
Beskid Andrychów i Janina Libiąż, przedstawiciele zachodniej Małopolski, rozegrały ostatnie sparingi przed inauguracją wiosny w grupie małopolsko-świętokrzyskiej III ligi piłkarskiej.

Beskid poradził sobie z klasę niżej notowanymi bielszczanami, choć mającymi w swoich szeregach zawodników ogranych na wyższych szczeblach rozgrywkowych.
Wobec dobrej dyspozycji strzeleckiej Moskały andrychowianie pozwolili sobie na luksus sprezentowania gola przeciwnikom.
- Było to dla nas pierwsze spotkanie na naturalnym terenie, z wymagającym przeciwnikiem, ale powiedziałem chłopcom, że ci, którzy zagrali przeciwko bielszczanom, wcale nie mają pewnego miejsca w wyjściowym składzie na mecz mistrzowski - powiedział Krzysztof Wądrzyk, trener Beskidu.

Beskid Andrychów – Rekord Bielsko-Biała 2:1 (0:0)
1:0 Moskała 50, 1:1 Woźniak 56, 2:1 Moskała 60.
Beskid:
Kudłacik (60 Syty) – Tarabuła (46 Kapera), Nahle, Kliber, Galos – Kowalczyk (46 Adamus), Kaczmarczyk, Ł. Rupa (46 Jurczak), Chowaniec (70 Wandzel) – Knapik, Moskała.

Janina trochę postrzelała

Z kolei Janina zamiast finału Pucharu Polski w chrzanowskim podokręgu zmierzyła się z przedstawicielem wadowickiej „okręgówki”, bo czwartoligowy Orzeł Balin zrezygnował z udziału w pucharze. W Libiążu byli zadowoleni z powrotu do składu Grzegorza Kmiecika, który pauzował przez trzy tygodnie.
- Wyniki ostatnich sparingów napawają mnie optymizmem, ale i tak nasze możliwości zweryfikuje boisko _– uważa Antoni Gawronek, trener Janiny.
- Naszym największym zmartwieniem jest brak drugiego bramkarza, bo
Piotr Chuderski** wyjechał z Polski za pracą – podkreślił Andrzej Kos, trener Alwerni. –
Zbyt łatwo tracimy gole, co wpływa demobilizująco na zespół._
Janina Libiąż – Alwernia 7:0 (5:0)
1:0 Kmiecik 5, 2:0 Witoń 20, 3:0 Witoń 23, 4:0 Horawa 28, 5:0 Kmiecik 42, 6:0 Kmiecik 65, 7:0 Patyk 70.
Janina: Księżarczyk (60 Jurek) – Grzywa (46 Ficek), Dukała (75 Pater), Górka (46 Szafran), Horawa – D. Rupa (60 Grabowski), Jasieczko (46 Szlęzak), Jamróz (46 Bielawski), Wierzba (46 Patyk) – Kmiecik, Witoń. Alwernia: Cichoń – M. Knapik, M. Siemek, Dworniczek, Klimkowicz – Jajko, Łukasik, Lichota, Pocztowski, Koczwara – Kulawik oraz Chrząszcz, Michał Domurat.**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto