Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wysypisko śmieci w Trzebini do zamknięcia! Ale kiedy?

mb
Stowarzyszenie Zielona Trzebinia, zawiązane, by walczyć o zamknięcie składowiska odpadów przy ul. Piłsudskiego, udowodniło, że śmietnisko jest przepełnione. Nie ma się jednak z czego cieszyć, bo przepisy są w takich przypadkach niejednoznaczne. Z wnioskiem o likwidację powinien wystąpić zarządca składowiska Usługi Komunalne w Trzebini. Ale Andrzej Smółka nie zamierza tego robić.

Urząd Marszałkowski właśnie otrzymał wyniki pomiarów geodezyjnych dotyczących wypełnienia składowiska. - Wyniki wskazują, że wysypisko jest przepełnione - przyznaje Piotr Odorczuk, szef biura prasowego marszałka województwa małopolskiego. Twierdzi, że teraz ruch jest po stronie Usług Komunalnych.

- To oni powinni wystąpić z wnioskiem o zamknięcie. Jeśli nie złożą wniosku w rozsądnym czasie, sami wniesiemy o to z urzędu - informuje Odorczuk. Nie potrafi jednak określić, co to znaczy "rozsądny czas".
Zielona Trzebinia z Agatą Straś na czele liczy na marszałka. - Smród jest potworny i to zarówno w lecie, jak i w chłodne dni, rano i wieczorem. Tu nie da się normalnie funkcjonować - przekonuje Straś.

Stowarzyszenie od wielu miesięcy prosiło Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Krakowie o przeprowadzenie kontroli. Te początkowo nie wykazywały uchybień w funkcjonowaniu góry śmieci. Jednak w połowie września małopolski inspektor ochrony środowiska Paweł Ciećko poinformował, że trzebińska spółka wypełniła docelową pojemność wysypiska i skierował wniosek do marszałka o jego zamknięcie. Ten zlecił przeprowadzenie dodatkowych pomiarów, które potwierdziły przepełnienie.

Zieloni cieszą się z decyzji. Wiedzą jednak, że to jeszcze nie koniec kłopotów. - To przecież dochodowy interes, zwłaszcza gdy się go prowadzi byle jak - twierdzi Straś.
Urzędnicy sprawę smrodu bagatelizują. Robert Rejdych, pełnomocnik burmistrza Trzebini ds. bezpieczeństwa publicznie wypowiadał się, że zieloni wymyślili sobie smród, bo on nic nie czuje. Nieoficjalnie do reporterów "Gazety Krakowskiej" dotarły informacje, że prezes komunalki wybiera się na emeryturę. Na jego miejsce szykuje się właśnie Rejdych.

Prezes mówi: nie
Andrzej Smółka, prezes Usług Komunalnych w Trzebini nie zamierza wysłać wniosku o zamkniecie składowiska. Uważa, że skoro gmina wydała na jego budowę ponad 5 mln zł, to tych pieniędzy nie można marnować. Poza tym twierdzi, że wcale składowisko nie emituje zapachów. - Nadal robione są kolejne pomiary - mówi. - Tylko po co?

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto