Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zabezpieczenia przeciwpowodziowe w Małopolsce. Coraz więcej wałów i zbiorników retencyjnych, ale sporo brakuje. Zdjęcia z zapory

Małgorzata Gleń
Małgorzata Gleń
Posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Świnnej Porębie
Posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Świnnej Porębie Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie
Jeszcze kilka lat temu, gdy zapowiadano deszcze w Małopolsce, były tereny, na których mieszkańcy nie mogli spokojnie zmrużyć oka. Pamiętacie te wielkie powodzie z lat 1997 czy 2010, gdy całe połacie kraju były pod wodą? Czy taka wielka woda nadal jest zagrożeniem? Co się zmieniło w ciągu ostatnich lat?

- Dalej tak jest. Chmury gromadzą się na niebie, a ludzie u nas gotowi, by dobytek na strych wynosić - mówi Stanisław Nowotarski, sołtys Dworów Drugich koło Oświęcimia. - Ale tak nie da się żyć - dodaje zrezygnowany. W jego wsi obydwie "wielkie wody" poczyniły olbrzymie spustoszenia. Mimo że od ostatniej minęło już 12 lat, nadal koło domów ludzie trzymają łódki. Nigdy nie wiadomo, kiedy się przydadzą. - Mówi się, że powódź przychodzi co 10-12 lat. Od ostatniej mija właśnie te 12... - sołtys zawiesza głos.

Część Dworów Drugich jest już obwałowana, ale 46 domów jest w strefie zalewowej. Po ostatniej powodzi długo debatowano, co robić. Najpierw ustalono, że lepiej będzie ludzi wysiedlić. Po protestach zdecydowano o budowie wałów. Na razie niewiele się w tej sprawie jednak dzieje. Do lutego przyszłego roku ma powstać dopiero projekt obwałowań.

Ta wieś to ostatnia z "problemem wody" w Małopolsce zachodniej. Tu przy Wiśle i Sole pobudowano już wały. - U nas ludzie mogą spać spokojnie, nawet w Gromcu, który nie raz wcześniej był zalewany - mówi Jacek Latko, burmistrz gm. Libiąż.

Posiedzenie Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Świnnej Porębie

Kwestie związane z szeroko pojętym bezpieczeństwem przeciwpowodziowym w Małopolsce były omawiane na posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w minioną środę (15.06.2022) na terenie zbiornika przeciwpowodziowego Świnna Poręba na rzece Skawie (pow. wadowicki). Oceniono m.in. stan infrastruktury przeciwpowodziowej, system ostrzegania przed opadami i wichurami. W skrócie: służby są gotowe, by radzić sobie z powodziami - tymi, które powodują wezbrane rzeki i tzw. błyskawicznymi.

- Niewątpliwie i w tym sezonie takie dynamiczne zjawiska pogodowe się pojawią - mówił Łukasz Kmita, wojewoda Małopolski. - Służby są gotowe do niesienia pomocy i usuwania skutków silnych opadów - zarówno od strony posiadanego sprzętu, jak i doświadczonych kadr.

RZGW w Krakowie cały czas prowadzi modernizacją wałów, budową polderów, zbiorników retencyjnych czy wielozadaniowych.

- Zbiorniki pełnią kluczową rolę w trakcie powodzi, chroniąc mieszkańców. Na przykładzie zbiornika Świnna Poręba możemy to powiedzieć z całą stanowczością. Zbiornik ten uchronił przed powodzią mieszkańców Krakowa w 2010 i 2014 r., redukując falę wezbraniową na Skawie – przekazała dyrektor RZWG w Krakowie Małgorzata Sikora.

Dla ludzi mających swoje domy przy rzekach równie ważne są wały przeciwpowodziowe.

Tarnów - dopiero rosną nowe wały

W Tarnowie przy Białej prowadzone są w tym momencie dwie duże inwestycje Wód Polskich. Pierwsza z nich wchodzi właśnie w decydującą fazę. Chodzi o budowę zupełnie nowego odcinka wałów przeciwpowodziowych o długości blisko 700 metrów w rejonie ul. św. Katarzyny, w miejscu ogródków działkowych.

Druga inwestycja to modernizacja istniejących obwałowań rzeki Biała oraz prawego brzegu Wątoku, który do niej dochodzi. Łącznie to ok. 13 km modernizowanych wałów. Prace rozpoczęły się w lipcu ub. roku, a ich finał planowany jest na październik. Obwałowania miejscami są całkowicie przebudowywane, dodatkowo uszczelniane, a jednocześnie miejscami podwyższane, nawet o pół metra. Mają chronić miasto na nawet wypadek olbrzymiej powodzi, której prawdopodobieństwo wystąpienia obliczane jest raz na 333 lata.

Przy okazji przebudowywane są istniejące śluzy oraz inne sieci, które kolidują z trasą modernizowanego wału. Obie inwestycje pochłoną ponad 40 mln złotych.

W planach jest już kolejna tego typu inwestycja, dzięki której dodatkową ochronę zyskają mieszkańcy osiedla Koszyckiego.

Nowe wały zyska nie tylko Tarnów, ale podobne prace mają być wykonane też w Tuchowie, gdzie Biała już wielokrotnie zagrażała domom. W ramach wybudowanej właśnie obwodnicy miasta, część nasypów pełnić ma jednocześnie rolę wałów przeciwpowodziowych, chronić przed wodami Białej domy w rejonie ulicy Ryglickiej.

Jednocześnie w powiecie tarnowskim uruchomiono najnowocześniejszy w kraju Lokalny System Ostrzegania Przeciwpowodziowego. Dzięki niemu mieszkańcy, których domy znajdują się przy Białej, będą mogli odpowiednio wcześnie zostać ostrzeżeni o wielkiej wodzie m.in. za pomocą SMS-ów. W przypadku wielkiej fali płynącej na Białej takie ostrzeżenie mówiące o tym, że rzeka może wystąpić z brzegów dotrze do zainteresowanych cztery godziny wcześniej, a w przypadku powodzi błyskawicznej, związanej z bardzo gwałtownym, lokalnym opadem od pół godziny do godziny wcześniej. Jednym z kluczowych elementów systemu jest radar meteorologiczny, który stanął na wzniesieniu w Falkowej koło Ciężkowic.

Ale nadal w Małopolsce są braki

W Nowym Sączu pod względem częstości podtopień domów i ogrodów największy problem sprawia kilometrowy odcinek rzeki Łubinka, który nie został dotychczas uregulowany. Mieszkańcy części os. Piątkowa z trwogą śledzą każde prognozy pogody. Dwa razy w lipcu ubiegłego roku ich domy i podwórka zalała wezbrana o ponad dwa metry Łubinka i jej dopływ, Łęgówka, a od czasów wielkiej powodzi w 1997 roku niemal dziesięciokrotnie.

Temat zabezpieczenia koryta Łubinki powyżej ulicy Chruślickiej nie jest rozstrzygnięty od ponad 20 lat, bo nie wszyscy mieszkańcy byli chętni do współpracy. Jeszcze w ubiegłym roku mieszkańcom pomoc zaoferował ówczesny wówczas wicewojewoda Józef Leśniak, a na jego zaproszenie newralgiczne miejsce wizytowali zarówno przedstawiciele Wód Polskich jak i sam minister Marek Gróbarczyk. We wstępnych analizach padła kwota ponad 35 mln zł, bo regulacja rzeki wiązałaby się również z wykupem prywatnych terenów, oraz deklaracja, że do pięciu lat koryto rzeki zostałaby wyregulowane wraz z przeprowadzeniem innych prac.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto