Zaginieni Małopolska. Rodziny szukają bliskich [ZDJĘCIA]
- Natomiast w przypadku starszych osób największe znaczenie ma czas - tłumaczy Anna Krzosk ze Stowarzyszenia ITAKA, zajmującego się poszukiwaniem zaginionych. - Niestety, osoby te często odnajdywane są martwe - tłumaczy.
W powiecie oświęcimskim obecnie poszukiwane są cztery osoby. Wśród nich jest Patrycja Nykiel z Kęt. Dziewczyna wyszła z domu 11 lat temu i ślad po niej zaginął. W jej poszukiwania natychmiast włączyła się cała rodzina, znajomi i policja. - Nie mam już żadnego punktu zaczepienia - mówi Bogusław Nykiel, ojciec Patrycji. - Żyję jakby w próżni, jak niewidomy w ciągłej nadziei, czekając na własne dziecko. Pamiętam dokładnie nasze ostatnie spotkanie... Teraz pewnie bym jej nawet nie poznał - dodaje ze smutkiem ojciec.
21-letnia wtedy Patrycja była ułożoną dziewczyną. Miała plany na przyszłość. Dzień przed zaginięciem rozmawiała z ojcem. - Planowała, że następnego dnia będzie sprzątać mieszkanie, odbierze firanki od siostry, umyje okna - wspomina pan Bogdan. - Nie miała problemów. Opłacałem jej mieszkanie, dawałem pieniądze na życie - dodaje.
Ojciec dziewczyny twierdzi, że zaginięciu córki towarzyszy szereg niewyjaśnionych do dziś zdarzeń. - W mieszkaniu wszystko wskazywało na to, że planowała wrócić za pięć minut - wyjaśnia. - Na stoliku była miseczka z jogurtem, w pralce mokre ubrania, dokumenty, pieniądze, zdjęcia... Wszystko to zostało. Nie mogła planować ucieczki - dodaje.
Telefon komórkowy Patrycji był aktywny jeszcze przez kilka godzin po zaginięciu, jednak nie odbierała rozmów. Świadkowie potwierdzają, że widzieli, jak wsiada do samochodu przed blokiem i odjeżdża. Nie zostawiła żadnego listu ani informacji.
- Wiem, że Patrysia żyje i jeszcze kiedyś będę ją trzymał w swoich ramionach - mówi Bogusław Nykiel. - Wiem też, że to nie była jej decyzja. Nie mam pojęcia, co się stało, ale wierzę, że przyjdzie taki dzień, w którym stanie przede mną i sama mi to wyjaśni.
Policjanci w Małopolsce zachodniej każdego roku przyjmują kilkanaście zgłoszeń dotyczących zaginięć. Najczęściej mają do czynienia z kilkudniowymi zniknięciami, kiedy to z różnych powodów osoba wychodzi z domu, nie informując nikogo z rodziny gdzie jest i dlaczego nie wraca.
- W ubiegłym roku mieliśmy 43 zgłoszenia w powiecie chrzanowskim, a odnaleziono 41 osób - tłumaczy Robert Matyjasik, rzecznik chrzanowskiej policji. - W tej chwili poszukujemy 17 osób. Z samego Chrzanowa jest 7 zaginionych, ale mamy informacje, że 4 prawdopodobnie jest za granicą - dodaje.
Zdarzają się też przypadki, iż policjanci ustalą miejsce pobytu osoby zaginionej, ale ta prosi o nieujawnianie jej adresu rodzinie. Bliscy dowiadują się wtedy jedynie, że zaginiony żyje, ale nadal nie mogą liczyć na kontakt.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?