Zamieszanie na sesji rady miejskiej w Trzebini. Halina Henc została wyproszona z obrad

Sesje rady miejskiej w Trzebini w dalszym ciągu odbywają się zdalnie, także ta ostatnia, czwartkowa. Radni łączą się na nie za pomocą internetu, wykorzystując otrzymane tablety wraz z oprogramowaniem. Wcześniej przeszli w tym celu szkolenie. Osobiście w sesji udział bierze prezydium rady, urzędnicy oraz zaproszeni goście.

- Jesteśmy przez rząd zobligowani do przestrzegania restrykcyjnych zasad organizacji zgromadzeń i nie możemy przekraczać liczby osób w jednym pomieszczeniu - inaczej grożą nam wysokie kary administracyjne - wyjaśnia Jarosław Okoczuk, burmistrz Trzebini.

W czwartkowej sesji osobiście chciała uczestniczyć radna Halina Henc. Nie zgłosiła jednak wcześniej tego faktu. Po przybyciu do sali obrad została z niej wyproszona.

- Chciałam uczestniczyć w sesji, ponieważ miałam ostatnio zły odbiór z tableta w domu. Niestety zostałam wyproszona. Mam prawo uczestniczyć na sesji i nie potrzebuję zaproszenia, jak to ujął Pan Przewodniczący RM, że powinnam zgłosić Panu przybycie na obrady - uważa Halina Henc.

Radna została poproszona o przejście do budynku przy Rynku, gdzie znajdowało się dwóch innych radnych, wcześniej zgłaszających problem z internetem. Po protestach radnej zasugerowano jej możliwość śledzenia obrad z sali obok. Ta wybrała jednak miejsce na korytarzu.

- Nie dość, że jestem niewygodna, to jestem niemile widziana - ocenia Halina Henc.

Podczas czwartkowej sesji poruszany był m.in. drażliwy temat wzrostu opłat za odbiór odpadów komunalnych. Przypomnijmy, że od 1 września br. stawka za odpady segregowane ma wzrosnąć z 23 zł do 34 zł. Dwa razy więcej trzeba będzie zapłacić za śmieci niesegregowane. Na sesji obecni byli przedstawiciele Związku Międzygminnego „Gospodarka Komunalna” w Chrzanowie, którzy tłumaczyli przyczyny tak drastycznej podwyżki.

FLESZ - Jesienią zniknie nawet 9 ministerstw