Demolujący przystanki autobusowe wandale nie oszczędzają także rozkładów jazdy. Zamalowany lub zerwany rozkład jazdy autobusów jest utrapieniem nie tylko pasażerów komunikacji miejskiej, ale także Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna.
- Wracałam pociągiem z Krakowa. Z trzebińskiego dworca chciałam się dostać autobusem do Sierszy. Na przystanku autobusowym nie było rozkładu jazdy ani jednego autobusu - narzeka jedna z pasażerek komunikacji miejskiej.
- Rozkłady jazdy staramy się uzupełniać na bieżąco. O zerwanych bądź o zamalowanych rozkładach jazdy dowiadujemy się od interweniujących w Związku pasażerów lub naszych pracowników, którzy co tydzień objeżdżają przystanki. Niestety, często zdarza się tak, że nowy rozkład wisi na przystanku zaledwie kilka dni, a czasem - jeszcze krócej. Podejrzewamy, że przynajmniej w niektórych przypadkach jest to sprawka konkurencji. Zwłaszcza wtedy, gdy uruchamiamy nową linię autobusową np. w ostatnich dniach linię 341P. Wówczas rozkład jazdy od razu znika z przystanków albo jest zamalowywany - ubolewa Kazimierz Rzegucki - zastępca przewodniczącego zarządu ZKKM.
Okazuje się, że najrzadziej niszczone są rozkłady jazdy znajdujące się w gablotach przy przystankach. W niektórych miejscach rozkłady jazdy chroni przed zniszczeniem umieszczenie ich w pobliskich kioskach lub sklepach.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?