Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Kasia chce pomagać innym, jednak teraz to jej potrzebne jest wsparcie

Redakcja
Katarzyna Styła z Chrzanowa ma zaledwie 19 lat, jednak sporą część swojego życia spędziła w gabinetach lekarskich. Ciągłe wizyty kontrolne, badania i rehabilitacje. Nastolatka stara się jednak nie tracić pogody ducha i uśmiechać.

- Pozytywnie nakręcają mniej znajomi, koleżanka Marcelina oraz rodzina - mówi Katarzyna Styła.

Dziewczyna przeszła skomplikowaną operację usunięcia guza mózgu. Jednak to nie koniec jej problemów zdrowotnych. Po raz kolejny ugięły się pod nią nogi, gdy w miniony poniedziałek usłyszała diagnozę - guz na tarczycy. - Trzymam się, już chyba przyzwyczaiłam się do takich wiadomości. Nic mnie nie zdziwi - dodaje.

Smutna Wigilia

Kasia była zdrowym dzieckiem, prawie nie chorowała. W gimnazjum jednak zaczęły ją męczyć bóle głowy. Lekarze bagatelizowali jej stan. Przypuszczali, że może to być stres związany z egzaminami. Jej stan się pogarszał. W końcu podjęto decyzję o przeprowadzeniu szczegółowych badań.

Diagnozę usłyszała w Wigilię w 2014 r. Okazało się, że ma raka. - Taki prezent dostałam - mówi. To był szok dla niej i jej rodziny. Trudno było im się z tym pogodzić.

Oczekiwanie na operację

Na stół operacyjny do szpitala w krakowskim Prokocimiu miała trafić zaraz po świętach. Lekarze mieli jednak wątpliwości, zlecili kolejne badania. Mijały tygodnie. Wspólnie z rodzicami uznała, że lepszym wyborem będzie operacja w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.

W maju ub. r., gdy jej znajomi zdawali maturę, ona trafiła na blok operacyjny. Lekarze operowali ją przez 11 godzin. Guz znajdował się w trudno dostępnym miejscu.

Po dwóch dniach od operacji pierwszy raz otworzyła oczy. Zobaczyła lekarzy, którzy nerwowo biegali wokół niej, krzyczeli, że spadła saturacja. Zdołali ustabilizować jej stan. Pierwsze tygodnie były bardzo ciężkie, miała problem z myśleniem. Wiele tygodni minęło, zanim znów zaczęła „płynnie” myśleć. Bardziej dołował ją jednak widok pacjentów, którzy wstają z łóżka i chodzą. Ona nie mogła, była przez trzy miesiące przykuta do łóżka.

- To był najgorszy okres w walce z chorobą. Dobrze, że to już za mną - podkreśla.

Kosztowna rehabilitacja

Setki godzin spędzonych na ćwiczeniach przynoszą efekty. Kasia, gdy opuszczała szpital nie potrafiła chodzić. Dziś już porusza się samodzielnie, choć wciąż ma problemy z ręką i nogą. Nadal czasem miewa także zawroty głowy. Chciałaby być tak sprawna jak przed chorobą. Po wyjściu ze szpitala w Krakowie przez ok. sześć tygodni rehabilitowała się w Szpitalu Powiatowym w Chrzanowie. Chciała tam zostać, jednak na kolejną serię zabiegów trzeba czekać pół roku.

- Gdybym na tak długi czas przerwała rehabilitację, kiepsko byłoby teraz ze mną - dodaje. Jedynym wyjściem była prywatna rehabilitacja. Zebrać pieniądze na jej opłacenie pomogły byłe szkoły. Niestety środki już się kończą. Miesięcznie na rehabilitację potrzeba ok. 1 tys. zł.

Marzeniem Kasi jest wyzdrowieć i móc znowu biegać. - Jestem uparta i będę do tego dążyć. Gdybym mogła, obiegłabym cały Chrzanów - dodaje.

Jej pasją jest pomaganie. Należy do OSP w Chrzanowie. Chciała zostać ratownikiem medycznym, chodziła do liceum o takim profilu, jednak choroba pokrzyżowała te plany. Teraz uczy się, by zostać terapeutą zajęciowym. Czasem ciężko jej to pogodzić z rehabilitacją. Walczy, bo wierzy, że wróci do pełni zdrowia.

Jak pomóc?

10 lutego w sali OSP w Dulowej odbędzie się strażacki bal karnawałowy. Cały dochód z niego zostanie przekazany na pomoc dla Kasi. Bilety w cenie 140 zł za osobę można nabyć pod nr tel. 509062736. Można także przekazać 1 proc. podatku Fundacji Avalon z dopiskiem Styła, 7112. KRS 0000270809 lub na numer konta fundacji 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001.

WIDEO: Nowy rok i nowe postanowienia. Psychologowie podpowiadają, jak je zrealizować

Źródło: TVN24, x-news

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto