Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Nie będzie darmowej komunikacji miejskiej

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
O tym dlaczego nie będzie w Chrzanowie darmowej komunikacji miejskiej oraz o tym, po co związek znów liczy pasażerów, z Markiem Dyszym, szefem chrzanowskiego związku komunikacyjnego rozmawia Magdalena Balicka

Mieszkańcy powiatu chrzanowskiego, a nawet libiąscy radni podczas ostatniej komisji, na którą pana zaprosili, domagali się zorganizowania bezpłatnej komunikacji miejskiej. Nie mają jednak na co liczyć. Dlaczego?
Po pierwsze to nieopłacalne. Trzy gminy, które utrzymują związek komunikacyjny musiałyby dopłacić do interesu aż 5 mln złotych. Rozmawiałem na ten temat z szefem największego w kraju przewoźnika komunikacji miejskiej obsługującego Górny Śląsk. Co dzień przewożą milion osób, gdy my około 30 tysięcy. Powiedział, że bezpłatna komunikacja to utopia. Poza tym ludzie, gdy dostają coś za darmo, nie szanują tego.

Radny Jan Pietruszka z Libiąża sugerował, że przy darmowej komunikacji związek już nie będzie potrzebny.
Ciekawe, kto według radnego Pietruszki rozliczałby przewoźników, organizował przetargi, podpisywał umowy itp.

Dlaczego więc, według pana, inne polskie miasta decydują się na takie rozwiązanie?
Nie znajduje logicznego rozwiązania. Być może to już początek ich kampanii wyborczej.

A co pan myśli na temat audytu w sprawie weryfikacji kosztów utrzymania pracowników związku oraz zbadania wydajności ich pracy, o który poprosił pana inny radny z Libiąża?
Taki audyt wykonywałem około dwóch lat temu, gdy obejmowałem stanowisko. Zwolniłem wówczas aż pięciu pracowników. Pozostało nas teraz 15. Każdy z nas ma po kilka, a nawet kilkanaście odpowiedzialnych obowiązków do wykonania. I robi to solidnie.

Prośbę radnego odebrał pan jako policzek czy może boi się pan audytu?

Niczego się nie boję. Uważam tylko, że to marnotrawstwo publicznych pieniędzy.

A co z zarobkami? Rzeczywiście zarabia się u pana po 5 tysięcy złotych, jak sugeruje radny Tadeusz Kozub z Libiąża?
Średnio 4 tys. zł brutto. W tej kwocie mieści się jednak także moje wynagrodzenie oraz nagrody i dodatki jubileuszowe. To znacznie mniej niż zarabiano w związku za mojego poprzednika.

Mieszkańcy powiatu chrzanowskiego boją się, że planuje pan kolejne likwidacje linii. Właśnie rozpoczęło się liczenie pasażerów w autobusach. Po ostatniej takiej akcji ubyło kilka połączeń.
Nie zamierzam likwidować ani żadnej linii, ani nawet ciąć połączeń. Badania są potrzebne przed planowanym przetargiem. Muszę wiedzieć, czy autobusy, które kursują na danym odcinku nie są zbyt krótkie lub zbyt długie. Jeśli natężenie pasażerów jest duże i nie mieszczą się do krótkiego wozu, trzeba będzie podmienić go z tym dłuższym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto