Co teraz stanie się z Fablokiem i czy prawie trzystuosobowa załoga straci pracę? Te decyzje podejmie wyznaczony przez Sąd syndyk, Lesław Kolczyński. Jak twierdzi, za wcześnie na takie decyzje. Najpierw zamierza zająć się inwentaryzacją majątku.
Bartosz Jamruszkiewicz z rady nadzorczej Fabloku, wyznaczonej przez nowego inwestora, Folmes Holding Capital, polską firma z siedzibą na Cyprze, nie kryje złości. - Nowy inwestor wpompował w firmę mnóstwo pieniędzy - mówi. Jak przekonuje, od momentu przejęcia spółki minęło za mało czasu, by zdążył wypłacić wszystkie pieniądze i uregulować gigantyczne długi, w które popadł Fablok. Liczył, że po ubiegłotygodniowej rozmowie ze związkowcami, ci wycofają wniosek o upadłość.
- Co z tego, ze dostaną zaległe wypłaty, skoro mogą na dobre stracić pracę - dodaje. Rada Nadzorcza Fabloku chce przekonać syndyka, by utrzymał zakład. - Cały czas mamy zlecenia oraz szanse na kontrakty. Nie chcemy, by na bruku wylądowało tylu ludzi - przekonuje Jamruszkiewicz.
Zdzisław Klimczak, pracownik zakładu nie ukrywa, że obawia się o swa przyszłość. - Wszystkim nam tu zależy, by Fablok przetrwał. I nie chodzi tylko o odzyskanie naszych pieniędzy i możliwość dalszej pracy, ale także o dumę całego miasta. Fablok ma prawie sto lat i kiedyś rozsławiał miasto w Europie - przekonuje Klimczak.
Od momentu ogłoszenia upadłości, każdy z pracowników fabryki będzie mógł skorzystać z funduszu gwarancyjnego, dzięki któremu przez trzy miesiące będzie otrzymywał po 3,6 tysiąca złotych brutto.
Wiesław Patyk, szef związków zawodowych Fabloku, zwolniony przez nowy zarząd dyscyplinarnie z pracy cieszy się z upadłości.- Inwestor wykupił udziały zakładu za bezcen i zamiast wyciągnąć go na prostą i pospłacać długi, tylko go pogrążył - twierdzi związkowiec. Liczy, że syndyk sprzeda Fablok w dobre ręce i jeszcze wrócą je go lata świetności. - Wierzymy, że to nie koniec - mówi Patyk.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?