Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co się stało z „Mścicielem”? IPN szuka świadków

Bogumił Storch [email protected]
Filip Kaczyński z Wadowic jest przekonany, że ten dziedziniec policyjnego komisariatu skrywa zwłoki słynnego "Mściciela"
Filip Kaczyński z Wadowic jest przekonany, że ten dziedziniec policyjnego komisariatu skrywa zwłoki słynnego "Mściciela" Bogumił Storch
Instytut Pamięci Narodowej nie dokona ekshumacji na policyjnym dziedzińcu. Ma zbyt mało dowodów, że pochowano tu słynnego partyzanta.

W najbliższym czasie nie dojdzie do ekshumacji na terenie dziedzińca wadowickiej Komendy Powiatowej Policji.

IPN przyznaje, że nie ma niezbitych dowodów na to, że znajdują się tam zwłoki zamordowanego w 1947 r. przez Urząd Bezpieczeństwa Mieczysława Wądolnego, pseudonim „Mściciel”. Poszukiwania w księgach cmentarnych też nie dały, jak dotąd, wskazówek co do miejsca jego pochówku.

- Mamy obecnie zbyt mało danych, by uwiarygodnić tezę o tajemniczym pochówku w tym miejscu - przyznaje dr hab Filip Musiał, dyrektor Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Krakowie.

IPN informuje natomiast, że teraz prowadzi tzw. badania dokumentacyjne. Ich celem jest wytypowanie wszystkich, także potencjalnych, miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego na terenie całej Małopolski.IPN nie wyklucza też rozpoczęcia takich prac w przyszłości w Wadowicach. Stawia tylko warunek: musi zgłosić się więcej świadków, którzy w wiarygodny sposób potwierdzą tezę o pochowaniu „Mściciela” przed budynkiem komendy policji.

- Dopiero po uzyskaniu wszystkich możliwych informacji na temat poszczególnych miejsc przystępować będziemy do badań archeologicznych i prac ekshumacyjnych. Relacje świadków tamtych wydarzeń byłyby dla nas bardzo cenne, zwłaszcza w kontekście podjęcia decyzji o rozpoczęciu prac poszukiwawczych - podkreśla dyrektor Musiał.

Radny powiatowy Filip Kaczyński, który w tej sprawie interweniował w sierpniu w krakowskim IPN, wyjaśnia, że wiedzę na ten temat ma m.in z opowiadań znajomych nieżyjącego już dziadka, żołnierza Armii Krajowej. Niestety, oni już także zmarli.

Radny z Wadowic jest jednak przekonany, że to nie zamyka tematu poszukiwań.

- Sprawa spotkała się ze sporym odzewem wśród mieszkańców. Uzyskałem na przykład kontakt do jednego z wadowiczan, który na własne oczy widział zwłoki „Mściciela” na tym dziedzińcu . Jednak takich świadectw, relacji potrzeba więcej i w tym jest pewien problem - tłumaczy teraz Filip Kaczyński.

Mieczysław „Mściciel” Wądolny pochodził z Łękawicy i kierował w tym rejonie grupą partyzantów, działających po II wojnie światowej w antykomunistycznej opozycji.

Jego ludzie rozbili posterunki MO w Babicach, Wieprzu, Makowie Podhalańskim, Zawoi, Mucharzu, Stryszowie, Zembrzycach.

Zginął podczas obławy w 1947 r. a jego ciała nigdy nie odnaleziono.

Więcej na ten temat:
Gdzie jest pochowany „Mściciel”?

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto