Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy w Balinie stracą IV ligę? Jeśli tak, to czy skorzysta na tym Chełmek?

Jerzy Zaborski
Jeszcze do niedawna kibice Orła Balin, który po jesieni jest na 7. miejscu w grupie zachodniej IV ligi piłkarskiej, w trakcie zimowej przerwy żyli głównie tym, kto przejmie ster nad pierwszym zespołem po Krzysztofie Szopie. Teraz jednak to już nie jest problem. Okazuje się, że dla futbolowego środowiska w Chrzanowie może nadejść koniec świata.

Wydawało się, że „klepnięcie” Marka Kowalskiego na stanowisko szkoleniowca Orła będzie li tylko formalnością i piłkarze 7 stycznia rozpoczną przygotowania do rundy wiosennej. Tymczasem najbliższy piątek, 28 grudnia, może się okazać datą zamykającą działalność seniorskiego futbolu w Balinie. Jakie są tego powody? Działacze nerwowo zareagowali po podziale gminnych środków na sport. To nic, że uchodzący za sztandarowy w Chrzanowie klub piłkarski, otrzymał drugą co do wielkości dotację. Wyższą uzyskali tylko drugoligowi szczypiorniści MTS Chrzanów. Balin otrzymał 103 tys. zł, podczas, gdy w poprzednim roku wsparcie zamknęło się kwotą 115 tys. 700 zł. – To już nie chodzi o kilkanaście tysięcy złotych, ale o zasady – tłumaczy Władysław Korlacki, członek zarządu klubu z Balina, uchodzący w nim za osobę decyzyjną. – Pamiętam, że jeszcze nie tak dawno, bo po awansie do V ligi krakowsko-wadowickiej, otrzymywaliśmy wsparcie w wysokości 180 tys. zł. Po wejściu do IV ligi stopniało ono do 160 tys. zł i widać, że z każdym rokiem jest coraz mniejsze. Za kolejny sezon, czy dwa, wsparcie może „zjechać do 50 tys. zł. Przecież w poprzednim sezonie zapewniano nas, że poziom wsparcia zostanie utrzymany. Nie dotrzymano jednak słowa.
Władze miasta argumentują swoją decyzję tym, że obecnie w drużynie Orła będzie się szkolić mniej młodzieży. Juniorzy starsi, którzy poprzednio ma mocy umowy z PMOS Chrzanów występowali w Balinie, teraz zostali przekazani z PMOS do MKS Chrzanów. – Takie postawienie sprawy jest dla mnie co najmniej śmieszne – uważa Władysław Korlacki. – Oprócz seniorów szkolimy także juniorów młodszych i trampkarzy starszych. Poza tym, ludzie dbający o stadion pracują społecznie, bo na mocy umowy z lokalną władzą klub jest jego gospodarzem. Zatem musi opłacać gospodarza obiektu i wszystkie z nim związane naprawy, czy utrzymanie murawy boiska. O tym jakoś w magistracie nikt nie pamięta. Koszty stałe funkcjonowania klubu, związane z organizacją meczów na własnym obiekcie oraz na wyjazdach, stale rosną, a nam systematycznie ujmuje się wsparcia. Nie widzę innego wyjścia, jak to, że w piątek, uchwałą zarządu oddamy boisko w Balinie samorządowi i niech się dzieje wola nieba.
Jakie są zatem scenariusze na najbliższą przyszłość? – Drużyna przystąpi do wiosny w IV lidze, ale pod warunkiem, że znajdzie się sponsor, który zbuduje ją od podstaw, bo karty zawodników obecnie ją tworzących są w moim posiadaniu i nie mam zamiaru ich udostępniać – zapowiada Władysław Korlacki.
Być może Orzeł mógłby dokończyć rozgrywki, występując w roli gospodarza na obcych boiskach, bo w trakcie ligi nie można dokonywać fuzji. – Mam brnąć w koszty, żeby wynajmować boiska – pytanie rozgoryczony Korlacki. – Skoro na chrzanowskiej ziemi nie jest potrzebny futbol w dobrym wydaniu, to mam grać na wygnaniu? Przeszedłem z klubem długą drogę, bo od klasy B. W obecnym sezonie mamy młodą, perspektywiczną drużynę. Chcieliśmy go poświęcić na jej zgranie, by od jesieni powalczyć o III ligę, która jest wystarczająca dla lokalnej społeczności. Jeśli decyzja zarządu zostanie „klepnięta”, zawsze mogę wypożyczyć zawodników do innych klubów, do czerwca za drobną opłatą. Chętnych na nich nie brakuje.
Jeśli Orzeł nie przystąpi do wiosny w IV lidze, to co będzie robił kochający futbol Władysław Koralcki? – Może trochę odpocznę, a i mnie nie brakuje ofert, by swoją energię zaangażować w inny region – analizuje. – Piękny kompleks sportowy, z pełnowymiarowym boiskiem ze sztuczną nawierzchnią, powstaje w Chełmku, w powiecie oświęcimskim, gdzie burmistrz jest przychylny nie tylko futbolowi, ale w ogóle sportowi. Słyszałem jednak, że w Chełmku szykuje się zmiana zarządu miejscowego klubu, występującego w V lidze wadowickiej, więc poczekam. Mam oferty z kilku środowisk, gdzie chcą wykorzystać mój zapał do pracy w futbolu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto