Klub wciąż ma 30 tysięcy złotych zaległych zobowiązań wobec piłkarzy jeszcze za rundę jesienną. Skoro jednak nie pojawił się sponsor, z którym ostatnio prowadzono rozmowy, działacze nie mogą dłużej zwodzić zawodników. W tej chwili nie potrafią powiedzieć, czy będą w stanie zapłacić zawodnikom cokolwiek za okres przygotowawczy. Wszystko dlatego, że strategiczny od niedawna sponsor po raz kolejny obniżył wsparcie, deklarując je tylko w czasie trwania ligowych rozgrywek.
Włodarze klubowi na gwałt szukają więc nowych sponsorów, których zaangażowanie pomogłoby załatać budżetową dziurę. W Janinie mają świadomość, że za 111 tysięcy złotych dotacji z gminnej kasy (jesienią klub ma obiecane dodatkowo 40 tysięcy złotych) plus zadeklarowane kwoty od sponsora, nie wystarczą do utrzymania zespołu na poziomie III ligi. To dlatego pieniądze na ten rok zostały podzielone tak, by coś zostało jeszcze na rundę jesienną. Pytanie, czy już w niższej lidze?
Piłkarze na bieżąco informowani są o sytuacji. Mają powiedziane, że jeśli ktoś z obecnej kadry będzie chciał odejść, klub nie będzie mu robił problemów, licząc oczywiście na rozsądną rekompensatę finansową ze strony potencjalnego nabywcy. Piłkarze mogą pozostać w Janinie, ale na własne ryzyko, czekając na lepsze czasy.
Zawodnicy przedstawili zarządowi propozycje warunków, na jakich gotowi są grać w Janinie. Chodzi tylko o stypendia, bo w obecnej sytuacji o premiach nie ma mowy. Tak zresztą było już jesienią. Jednak działacze nie mogą – przynajmniej na razie – do tych propozycji się ustosunkować. Czekają bowiem na dalszy rozwój sytuacji.
Ostatnio pojawiła się możliwość dotarcia do jeszcze jednego potencjalnego sponsora. Do spotkania z nim może jednak dojść najwcześniej w połowie lutego.
W sprawy libiąskiego futbolu mocno zaangażowane są władze miejskie i poseł Tadeusz Arkit. Planuje się wysłanie połączonej delegacji do największego sponsora, by przynajmniej powrócił do poprzedniego wsparcia.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?