Odstąpienie od zamiaru wycofania się z rozgrywek nie oznacza jeszcze tego, że balinianie przystąpią do wiosny. W Orle nie prowadzono treningów. Sumiennie pracowali jedynie ci, którzy chcieli zmienić barwy klubowe.
- Pierwsze spotkanie z zawodnikami zaplanowaliśmy w piątek _– wyjawia Grzegorz Chechelski, wiceprezes Orła. – _Wtedy będziemy mądrzejsi, jaki jest kadrowy stan posiadania zespołu. Musimy rozpoznać sytuację, na ile zawodnicy trenujący w innych klubach są zaawansowani w rozmowach odnośnie zmiany barw.
Balinianie już w grudniu mieli kandydata do przejęcia zespołu po Krzysztofie Szopie, ale zaplanowany na 7 stycznia początek okresu przygotowawczego nie doszedł do skutku, bo działacze w ten sposób zaprotestowali na obcięcie dotacji z gminnej kasy o kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Paradoksalnie można powiedzieć, że kwotę pomniejszenia dotacji zaoszczędziliśmy teraz, nie trenując ani nie rozgrywając sparingów _– zwraca uwagę Grzegorz Chechelski. – _Czy warto było spierać się z miastem? Myślę, że tak. Pewne sprawy, o których władze samorządowe nie widziały, zostały wyjaśnione. Wydaje mi się, że dyskusja nad przyszłością futbolu w Chrzanowie rozpocznie się na dobre w czerwcu. Będziemy dyskutować, czy warto wrócić do rozmów odnośnie połączenia z MKS Chrzanów, czy każdy klub nadal będzie pracował na własny rachunek. Ważne, że samorząd przychylniej w przyszłości na spojrzeć na futbol.
Jeśli zespół rozpocznie treningi, będzie je prowadził Robert Smok, pod wodzą którego zespół kończył jesień. Jednak zastrzegł, że rola „strażaka” może być tymczasowa, a działacze docelowo muszą poszukać nowego trenera.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?