Sypie się zamek Lipowiec [ZDJĘCIA]
Pochodzący z XIV wieku zamek Lipowiec to, obok sąsiadującego z nim skansenu w Wygiełzowie, największa atrakcja powiatu chrzanowskiego. Co roku odwiedza go prawie 100 tysięcy turystów z kraju i zagranicy. Jeśli szybko nie znajdą się pieniądze na ratowanie zabytkowego obiektu, zostanie zamknięty. Potrzeba prawie 8 mln zł. - Zabytek z miesiąca na miesiąc jest w coraz gorszym stanie. Sypią się ściany budowli, a co najgorsze - spadają kamienie z wieży - przyznaje Marek Grabski, dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego Parku Etnograficznego w Wygiełzowie i Zamku Lipowiec. Obawia się on, że wkrótce budowla zacznie poważnie zagrażać zwiedzającym. - Na razie prowizorycznie zabezpieczamy obiekt, ale by zrobić to porządnie, potrzeba pieniędzy, których nie mamy. By w porę uratować naszą perełkę, trzeba szybko znaleźć kilka milionów złotych, bo inaczej przez grad, deszcz i śnieg do reszty się rozleci - twierdzi Grabski. Dyrektor z zazdrością spogląda na postęp prac naprawczych ruin sąsiedniego zamku Tenczyn pod Krzeszowicami i zamku Rabsztyn pod Olkuszem. Tam o dotację z Ministerstwa Kultury było znacznie łatwiej. - Nasz zamek jest własnością Lasów Państwowych, a my go tylko dzierżawimy. Tak naprawdę pozostajemy sami z problemem - żali się szef muzeum. Umowa z Lasami zabrania mu wydzielenia części zamku na hotel czy restaurację, z których można by czerpać zyski. - Na każdy wjazd samochodem na dziedziniec musimy uzyskać zgodę właściciela. Ponieważ zabytek jest w części rezerwatu przyrody, podczas imprez musimy ściśle przestrzegać dopuszczalnych parametrów hałasu - zaznacza.