Mężczyzna złożył w prokuraturze obszerne wyjaśnienia. Twierdził, że zrobił to w obronie własnej. – Na tym etapie postępowania nie możemy zdradzać szczegółów jego linii obrony – zastrzega Jopek podkreślając, że najpierw śledczy muszą dokładnie sprawdzić jego wersję. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu nawet dożywocie.
63–latek zginął w poniedziałek wieczorem dźgnięty nożem przez swego syna Jarosława w ich domu przy ul. Marcinkowskiego w Luszowicach. Sprawca podczas zatrzymania na miejscu zbrodni był kompletnie pijany. Miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?