Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Alwerni ważą się losy pracowników. Kto kupi Zakłady Chemiczne?

Magdalena Balicka
Julian Filipek, szef związków zawodowych ZCh Alwernia, wierzy, że zakład jednak przetrwa
Julian Filipek, szef związków zawodowych ZCh Alwernia, wierzy, że zakład jednak przetrwa Magdalena Balicka
To już raczej pewne, że grupa kapitałowa Ciech, która obok Skarbu Państwa jest głównym udziałowcem Zakładów Chemicznych Alwernia, wystawi firmę na sprzedaż. Teraz trwa tylko walka o to, by grupa Ciech wycofała się z pomysłu podzielenia spółki na dwie mniejsze.

Jedna z nich, z założenia nierentowna, miałaby upaść, zabierając miejsca pracy dziesiątkom mieszkańców gminy. Ta sama spółka przejęłaby na siebie koszty zabezpieczenia i utrzymania gigantycznej hałdy odpadów, na którą rocznie zakłady wydają prawie sześć mln złotych. Po upadłości zrzuciłaby ten obowiązek na kark gminy.

Związkowcy ZCh Alwernia są gotowi walczyć do upadłego, by zapobiec temu scenariuszowi. - Jeśli będzie trzeba, zapożyczymy się i tworząc zakładową spółkę wykupimy udziały Ciechu - przekonuje Julian Filipek, szef związków zawodowych.

Z końcem ubiegłego roku wartość rynkowa spółki ZCh Alwernia wynosiła około 72 miliony złotych. Zakład ma się dobrze i po kilku złych latach znów przynosi zysk.

W tej chwili zakłady sprzedają miesięcznie produkty za około 15 mln złotych. Zarobki także nie należą tutaj do małych. Średnio pracownik inkasuje miesięcznie prawie 4 tys. złotych brutto.

- Nie rozumiem, dlaczego Ciech chce nas sprzedać, skoro jesteśmy rentowni. Chyba po to, by naszym kosztem załatać swój dług - przekonuje Julian Filipek. Mimo napiętej atmosfery nie traci wiary, że uda się uratować zakład. Optymizmem zaraża także załogę. - Już 11 września wybieramy się na spotkanie zarządu grupy Ciech.

Będziemy ich przekonywać, że sprzedaż nie jest najlepszym wyjściem. Jeśli już, niech oddadzą nas zagranicznemu inwestorowi, który zamiast dobić i wyssać ostatnie grosze, doinwestuje nas i ułatwi dostęp do fosforów, na które Unia Europejska chce nałożyć cło - twierdzi szef związków zawodowych.

Poseł PO z Libiąża Tadeusz Arkit mówi, że nie zamierza bezczynnie przyglądać się, jak zakład chyli się ku upadkowi. Zapowiada kolejne interwencje u ministra skarbu państwa.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na chrzanow.naszemiasto.pl Nasze Miasto