W obu ekipach plasujących się w „ogonie” tabeli doskonale zdawano sobie sprawę z tego, że jest to spotkanie z gatunku tych za podwójną stawkę. Kibice zadawali sobie pytanie, czy gospodarze szybko potrafią otworzyć wynik.
Pierwszą próbę podjął Artur Szlęzak, starając się strzałem z 20 m zakończyć akcję Marcina Ficka z Piotrem Witoniem (2 min). Potem Witoń dobrze wybiegł do prostopadłego podania, ale trafił w słupek (23 min).
Wreszcie aktywny Witoń prostopadłym podaniem obsłużył Dawida Adamczyka, który podjął ryzyko minięcia bramkarza i uczył to skutecznie. Z kolei tuż przed przerwą akcję miejscowych rozpoczął Marcin Ficek, piłka ponownie przeszła przez Witonia, a Adamczyk po raz drugi okazał się lepszy w indywidualnym pojedynku od Romana Brzostowicza.
- Nie miałem żadnych wątpliwości, żeby mijać bramkarza _– powiedział po meczu Dawid Adamczyk. – Skoro nad pewnymi wariantami pracuję na treningach, trzeba potem umiejętnie sprzedać się na boisku._
Początek drugiej odsłony należał do gości. W 48 min po strzale Dariusza Maruszewskiego niepewnie interweniował Jakub Księżarczyk, a bliski szczęścia był Jacek Rożek. W odpowiedzi miejscowi nie skończyli trójkowej kontry na jednego obrońcę.
Jeszcze w 60 min Rożkowi niewiele zabrakło, by skończyć akcję Mirosława Kabaty i wreszcie z karnego uderzył Piotr Kamiński. Jednak na więcej libiążanie nie pozwolili, a przy odrobinie szczęścia mogli dorzucić trzecią bramkę.
Antoni Gawronek, Janina:
- W jednym meczu zdobyliśmy tyle goli, ile wcześniej w całej rundzie, ale może to jest zwiastun poprawy skuteczności. Oby w kolejnych meczach miała ona trwałą tendencję.
Tomasz Kiciński, Czarni:
- Wydaje mi się, że moi chłopcy „dojechali” do Libiąża dopiero na drugą połowę. Pierwsza odsłona zdecydowała o końcowym wyniku.
Janina Libiąż – Czarni Połaniec 2:1 (2:0)
1:0 Adamczyk 26, 2:0 Adamczyk 42, 2:1 Kamiński 75 karny.
Sędziował: Przemysław Greń (Oświęcim). Żółte kartki: Księżarczyk, Hejnowski, Grabowski – Lipiec (dwie). Czerwona kartka: Lipiec (78). Widzów: 150.
Janina: Księżarczyk – Grzywa, Dukała, Hejnowski, Grabowski – Ficek, Szlęzak, Jamróz (67 Motyka), Horawa (86 Patyk) – Witoń, Adamczyk (90 Ortman).
Czarni: Brzostowicz – Obierak, Jasiński, Witek, Kostka – Drzazga (46 Nowak), Maruszewski, Kabata, Lipiec – Rożek, Kamiński
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?